- Naprawdę wątpię, by Rosja kiedykolwiek najechała nasz kraj czołgami, jak to zrobiła podczas drugiej wojny światowej - podkreślił Zukas w wywiadzie dla tygodnika "Veidas". Jego zdaniem Litwa powinna natomiast przygotować się na potencjalny kryzys, obejmujący podżeganie ludności cywilnej.- Turyści przylecą cywilnymi samolotami. Młodzi, krótko ostrzyżeni mężczyźni, dobrze zbudowani i elegancko ubrani, nagle pojawią się bardzo licznie w Wilnie. Nie przybędą jednego dnia, lecz w ciągu kilku tygodni. A potem nagle pojawią się mundury i broń - powiedział generał. - Jeśli dojdzie do jakichś zajść, podżegania cywilów, dystrybucji paszportów, to natychmiast potem pojawią się ludzie spoza Litwy, którzy poprzedniego dnia byli zwykłymi turystami. Musimy być na coś takiego przygotowani i mieć to na uwadze, jeśli zacznie się pojawiać kryzys - oświadczył Zukas.