W datowanym na 4 sierpnia liście, który otrzymała PAP, polski minister zwraca się o "wyjaśnienie i doprecyzowanie" szeregu kwestii dotyczących przekazanych Polsce zaleceń. Prosi jednocześnie o "niezwłoczne odniesienie się przez Komisję" do pytań i wątpliwości strony polskiej, w celu umożliwienia jej "udzielenie rzetelnej odpowiedzi, w ramach efektywnego dialogu". List - jak podkreślił Waszczykowski - nie stanowi "odpowiedzi polskiego Rządu na prowadzoną odrębnie procedurę o naruszenie prawa UE w odniesieniu do ustawy z dnia 12 lipca 2017 r. o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw". Regulacja ta wchodzi w życie w sobotę. Szef dyplomacji odniósł się m.in. do zastrzeżeń Komisji ws. zapisów ustawy o ustroju sądów powszechnych dot. powoływanie prezesów sądów. Jak pisze, Komisja w swoim zaleceniu stwierdza, że "ustawa wzbudza obawy co do niezależności sędziowskiej prezesów sądów", którzy - w ocenie KE - pełnią "dwojaką rolę: administracyjną i orzeczniczą". Tymczasem - według Waszczykowskiego - nowela o ustroju sądów dotyczy jedynie administracyjnej strony funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. "W tym zakresie uzasadnione byłoby wskazanie przez Komisję, które przepisy ww. ustawy stanowią zagrożenie dla orzeczniczej funkcji prezesów sądów" - przekonuje. "Dlaczego Komisja ignoruje fakt, że nowelizowane przepisy wprowadzają losowy przydział spraw dla sędziów, eliminując z tego procesu udział prezesa sądu?" - pyta minister. Jak argumentuje, zasada ta "chroni przed nadużyciami i daje pewność, że sprawa nie zostanie przydzielona sędziemu specjalnie wybranemu do danej sprawy". Powołuje się jednocześnie na wyrok TK z 7 listopada 2013 r., w którym - jak podkreśla - "Trybunał stwierdził, że uwzględniając zasadę podziału i równowagi władzy, działalność administracyjna sądów może znajdować się pod zwierzchnim nadzorem Ministra Sprawiedliwości". Szef MSZ powołuje się na Komisje Wenecką Waszczykowski wchodzi również w polemikę z przedstawioną przez KE wykładnią ws. wprowadzanego, w zawetowanej przez prezydenta nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, wyboru przez Sejm sędziów-członków KRS. Jak zauważa minister, w ocenie Komisji miałoby to negatywnie wpłynąć na niezależność KRS; w przekazanym Polsce w lipcu zaleceniu KE stwierdziła, że problemu tego nie rozwiązuje wprowadzona w trakcie prac parlamentarnych poprawka, w myśl której Sejm wybierałby sędziów-członków KRS większością 3/5 głosów. Szef MSZ przywołuje w tym kontekście opinie Komisji Weneckiej Rady Europy, zgodnie z którymi "niezależna rada sądownictwa nie oznacza samozarządzania przez sędziów, a zarządzanie administracją sądownictwa niekoniecznie powinno w całości znajdować się w rękach sędziów" i prosi KE o odniesienie się do tych wskazań. Według niego KW zaleca ponadto, by rady sądownictwa "uwzględniały w swym składzie w większym stopniu członków niebędących sędziami, by uniknąć ryzyka korporacjonizmu i stworzyć element zewnętrznej, bardziej neutralnej kontroli". Według szefa polskiego MSZ, KE powinna wziąć pod uwagę m.in., że "z uwagi na proporcjonalny charakter ordynacji wyborczej do polskiego Sejmu" wybór członków KRS większością 3/5 głosów wymuszałby "szeroki, ponadpartyjny konsensus w polskim parlamencie" i tym samym ograniczałby "ryzyko upolitycznienia tego organu". Ustawa i tak podpisana Minister zwraca również uwagę, że Komisja zarekomendowała, by ustawa o ustroju sądów powszechnych nie weszła w życie, tymczasem - jak podkreślił - "w momencie wysłania zaleceń" przez KE ustawa została podpisana przez prezydenta. "Jak w tym kontekście zdaniem Komisji można zagwarantować, by zgodnie z prawem ustawa ta nie weszła w życie?" - pyta Waszczykowski. Szef MSZ dopytuje też Komisję, czy znany jest jej wyrok Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2017 r. stwierdzający niezgodność z konstytucją przepisu ustawy o KRS, w myśl którego kadencja członków KRS, wybieranych spośród sędziów sądów powszechnych, ma charakter indywidualny. W konsekwencji - jak podkreślił szef MSZ - uzasadnione i dopuszczalne jest wprowadzenie zmian dostosowujących obowiązujące regulacje prawne do tego orzeczenia. W swych zaleceniach Komisja stwierdziła również, że zagrożeniem dla niezawisłości sędziów Sądu Najwyższego byłoby uprawnienie ministra sprawiedliwości do wszczynania postępowań dyscyplinarnych przeciw sędziom i jego wpływ na postępowanie wyjaśniające. "Czy w związku z powyższym komisja uważa, że już samo wydawanie rzecznikowi dyscyplinarnemu SN (pełni funkcję oskarżyciela w postępowaniu dyscyplinarnym - PAP) wiążących wskazań co do dalszego toku postępowania dyscyplinarnego przez ministra sprawiedliwości oznacza podporządkowanie sądu organowi władzy wykonawczej?" - pyta Waszczykowski. W ocenie ministra niejasne jest zalecenie bezwarunkowego powstrzymania się od godzenia w kadencję sędziów SN. Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że konstytucja przewiduje przenoszenie sędziego w stan spoczynku w przypadku m.in. zmiany ustroju sądów, a ustawa o SN, której podpisania prezydent odmówił, tak dalece zmienia zasady wewnętrznego funkcjonowania SN, że można mówić o zmianie ustroju tego sądu. Szef MSZ, odnosząc się do tego, że KE wezwała polskie władze do poszanowania unijnego prawa w ramach reformy sądownictwa, zwraca uwagę, że tytuł V traktatu o funkcjonowaniu UE poświęcony przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, nie przewiduje "podstawy prawnej do regulowania w prawie UE ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich". W związku z tym prosi Komisję o wskazanie "konkretnie" aktów prawa UE, które są podstawą do oceny zgodności wprowadzanych w Polsce reform ustrojowych sądownictwa z prawem unijnym. "W związku z brakiem takich środków prawnych na szczeblu UE, w oparciu o jakie kryteria określone w prawie UE Komisja zamierza dokonywać oceny zgodności projektowanych i wprowadzonych w Polsce zmian w systemie sądownictwa z prawem UE?" - pyta Komisję. Odwołuje się też do wezwania Komisji do powstrzymania się od działań i oświadczeń publicznych, które podważałyby autorytet sądownictwa. Waszczykowski zwraca się do KE o doprecyzowanie, "o jaki charakter wypowiedzi chodzi i w jaki sposób to wezwanie Komisji jest do pogodzenia z zachowaniem prawa do krytyki organów władzy sądowniczej, w ramach debaty politycznej, w państwie demokratycznym". "Jak Komisja widzi możliwość powstrzymywania się od działań i wypowiedzi dotyczących funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce, gdy są one kluczowym elementem debaty publicznej nad reformą sądownictwa?" - pyta minister. Szef polskiej dyplomacji odniósł się w swoim liście również do fragmentu zaleceń, w którym KE odnotowała, iż "Prezes Trybunału Konstytucyjnego (Julia Przyłębska - PAP) polecił wiceprezesowi TK (Stanisławowi Biernatowi - PAP) wykorzystanie zaległego urlopu". Waszczykowski wskazał, że zgodnie z art. 7 unijnej dyrektywy 2003/88/WE z 4 listopada 2003 r., "państwa członkowskie przyjmują niezbędne środki w celu zapewnienia, by każdy pracownik był uprawniony do corocznego płatnego urlopu w wymiarze co najmniej czterech tygodni, zgodnie z warunkami (...) przewidzianymi i w ustawodawstwie krajowym lub w praktyce krajowej", a ponadto minimalny okres tego urlopu "nie może być zastąpiony wypłatą ekwiwalentu pieniężnego z wyjątkiem przypadku, gdy stosunek pracy ulega rozwiązaniu". "W związku z powyższym, czy Komisja uważa zobowiązanie pracownika przez pracodawcę do wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego za niezgodne art. 7 dyrektywy 2003/88/WE?" - pyta szef MSZ. W sierpniowym liście ministra do wiceszefa KE czytamy również, że w przekazanym Polsce zaleceniu Komisja wskazuje, że prezes i wiceprezes TK to "jedyne możliwe organy funkcyjne w Trybunale Konstytucyjnym, a funkcja p.o. Prezesa TK, pomimo posiadania podstawy w ustawie (o TK - PAP), jest sprzeczna z Konstytucją". Szef MSZ zauważa, że choć polska ustawa zasadnicza rzeczywiście mówi wprost tylko o tych dwóch organach, to jednocześnie "pozostawia ustawodawcy prawo do ustawowego określenia organizacji TK", co - zdaniem szefa MSZ - "oznacza możliwość stworzenia innych organów TK na mocy ustawy". "Na jakiej więc podstawie Komisja uważa, że utworzenie organu p.o. Prezesa TK jest niekonstytucyjne?" - pyta Timmermansa Waszczykowski. Prosi też o przedstawienie podstawy prawnej stanowiska KE, iż "w przypadku nieobecności Prezesa TK jego zadania mogą być wykonywane jedynie przez wiceprezesa TK". Marceli Sommer i Magdalena Cedro