Pani komisarz napisała do znanego pisarza, żądając, by wymyślona przez niego postać przestała zajadać się narybkiem, bo jest to szkodliwe dla ekosystemu Morza Śródziemnego. Pisarz to Włoch Andrea Camilleri, postacią literacką jest komisarz Montalbano, który w cyklu kryminalnych powieści - a także w telewizyjnym serialu, kręconym na ich podstawie - rzeczywiście raczy się maleńkimi rybkami. Pani komisarz zaczytuje się w powieściach sycylijskiego autora, ale nie może mu darować upodobań kulinarnych, sprzeczne są one bowiem z obowiązującymi przepisami. Jak napisała w liście do Camillerego, spożywanie małych rybek, które nie osiągnęły wieku reprodukcyjnego, oznacza niszczenie zasobów rybnych. Camilleri, który nie dostał jeszcze listu z Brukseli, powiedział, że inicjatywę Marii Damanaki uważa za niepoważną, chodzi przecież o upodobania postaci literackiej. Złośliwi komentują, że to jeszcze jeden dowód, jak niezaspokojone są ambicje Unii Europejskiej, która chce, żeby jej przepisy obowiązywały w rzeczywistości i w sferze wyobraźni.