Jeden z jęzorów lawy jest już w odległości kilku kilometrów od pobliskiego miasteczka. Żołnierze, członkowie jednostek obrony cywilnej i ochotnicy usiłują powstrzymać wyciek, budując wał ziemny wysoki na kilkanaście metrów. - Budujemy tę barierę, w nadziei, że uda nam się nie dopuścić do tego, by lawa dotarła do koryta rzeki - tłumaczył dowódca akcji. Jeśli lawa dotarłaby do rzeki, znalazłaby najprostszą drogę do Linguaglossy. W dodatku zablokowana rzeka groziłaby wylaniem. W miasteczku oraz w pobliskiej Katanii ulice pokryte są grubą warstwą popiołów, a na ulicach ludzie noszą maski na twarzach. W centralnych Włoszech mieszkańcom dają się we znaki burze. Wczoraj z powodu powodzi zamknięto autostradę A1 pomiędzy Orte w regionie Lazio a Valdichiana w Toskanii.