Chafee, który do obozu Demokratów dołączył dopiero w 2013 roku, ma obecnie zaledwie średnio 1 proc. poparcia - podaje ośrodek RealClearPolitics. Do 2007 roku Chafee należał do Partii Republikańskiej, po czym deklarował się jako niezależny. 62-letni polityk popiera prawo do aborcji i małżeństwa również dla par jednopłciowych; chce podnieść minimalną płace i podatki dla najbogatszych. Za czasów prezydentury George'a W. Busha Chafee wyraźnie dystansował się od bardziej konserwatywnych członków swojego obozu. Konsekwentnie przedstawia się jako kandydat antywojenny. Był jedynym republikańskim senatorem, który zagłosował przeciwko wojnie w Iraku w 2003 roku, podczas gdy Clinton poparła wówczas inwazję. O ile Demokraci mają na razie czterech pretendentów do zdobycia nominacji, to po stronie Republikanów jest już ok. 10 kandydatów, a obserwatorzy przewidują, że w najbliższych dniach i tygodniach dołączą kolejni. Pozostali kandydaci Demokratów to, poza Clinton, senator ze stanu Vermont Bernie Sanders, jeden z nielicznych amerykańskich polityków, który otwarcie deklaruje się jako socjalista, a także były gubernator Maryland Martin O'Malley.