Według sądu 89-letnia Liliane Bettencourt ma być pod kuratelą wnuka Jeana-Victora Meyersa, a jej majątkiem ma zarządzać córka Francoise wraz z dwoma wnukami - powiedziała Charlotte Robbe-Phan po rozprawie w sądzie w Courbevois w okręgu paryskim. Przed rozprawą francuski dziennik "Le Monde" ujawnił na swej stronie internetowej, że Liliane de Bettencourt cierpi na "demencję mieszaną" i "chorobę Alzheimera w stadium umiarkowanie poważnym". W wywiadzie dla gazety "Journal du dimanche", dziedziczka fortuny, która w tym tygodniu obchodzi 89 urodziny, zagroziła wyjazdem "za granicę", jeśli sąd zdecyduje się umieścić ją pod kuratelą córki. - Jeśli dojdzie do tego, wyjeżdżam za granicę. Gdyby córka miała się mną zajmować, udusiłabym się - oświadczyła. Ubezwłasnowolnienie Liliane Bettencourt spowoduje utratę przez nią kontroli nad koncernem "L'Oreal", w którym ma 30 procent kapitału, w tym utratę stanowiska szefowej rady nadzorczej holdingu "Tethys" zarządzającego udziałami rodziny w koncernie. Adwokaci francuskiej miliarderki już zapowiedzieli apelację od decyzji sądu. Tymczasem Francoise Bettencourt-Meyers wraz z synami wydała komunikat, w którym podkreśla, że ubezwłasnowolnienie matki nie będzie miało konsekwencji dla zarządzania koncernem kosmetycznym. Latem 2010 roku Liliane Bettencourt znalazła się pod pręgierzem z powodu podejrzeń o nielegalne finansowanie kampanii prezydenckiej Nicolasa Sarkozy'ego w 2007 roku. Do tej pory w tej sprawie toczy się śledztwo. Sprawa zajadłego sporu na tle majątkowym między matką i córką w rodzinie Bettencourt zajmowała przez wiele miesięcy czołówki francuskich gazet i zakończyła się jesienią ubiegłego roku polubownie. Doszło wtedy do rodzinnego pojednania i wycofania pozwów sądowych przez obydwie strony. Wcześniej Francoise Bettencourt-Meyers oskarżała przyjaciela matki, fotografa Francois-Marie Baniera o to, że wykorzystywał finansowo Liliane Bettencourt, wyłudzając od niej dary na łączną kwotę miliarda euro. Córka zabiegała też wielokrotnie i bezskutecznie o ustanowienie sądowej kurateli nad matką z uwagi na jej podeszły wiek i "słabość władz umysłowych" oraz postępujące problemy ze słuchem.