Sąd Najwyższy Rosji postanowił, że wniosek będzie analizowany 17 grudnia. "Władza wykonała ukłon w stronę społeczności międzynarodowej" - ocenia Maciej Jastrzębski: Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, Rosjanie w wielu przypadkach zachowują się z rozsądkiem końca XX wieku. "Wygląda to tak: zobaczcie, my jesteśmy lepsi niż wy. Nie gorączkujemy się, działamy zgodnie z prawem, podejmujemy decyzje szanując wszystkie wartości o jakich wy w Unii Europejskiej mówicie. U nas wszytko będzie w porządku" - podkreśla Maciej Jastrzębski. Zdaniem doktora Wiktora Rossa, władze rosyjskie chcąc zachować pozory demokracji nie miały innego wyjścia. "Przełożenie rozprawy o miesiąc stwarza pozorne możliwości wprowadzenia zmian w statucie Memoriału, a tym samym uniknięcia jego delegalizacji"- wyjaśniał gość Polskiego Radia 24. Zdaniem doktora Rossa to, że Memoriał zajmuje się obroną praw człowieka, najbardziej boli władze Rosji. To są sprawy aktualne. Memoriał, zajmuje się także sprawami historycznymi. Gość Polskiego Radia 24 podkreślał, że w ostatnich miesiącach obserwuje się nasilenie kampanii mającej odnowić obraz Związku Sowieckiego. "W Rosji jest próba lukrowania tego okresu i dlatego Memoriał badający historię stał się niewygodny dla wielu decydentów" - dodaje Wiktor Ross. Jak zgodnie podkreślają goście Polskiego Radia 24, ostateczne orzeczenie Sądu Najwyższego będzie z pewnością wynikiem politycznych decyzji Kremla. Zjazd Stowarzyszenia Memoriał, który ma się zająć zmianami statutowymi pozwalającymi uniknąć delegalizacji, odbędzie się pod koniec przyszłego tygodnia. Memoriał dokumentuje zbrodnie stalinowskie i zbiera dowody na łamanie praw człowieka we współczesnej Rosji.