"Wydaliśmy oświadczenie potępiające izraelską ofensywę na Gazę (...) i ziemię egipską" - powiedział dziennikarzom w Kairze sekretarz generalny Ligi Arabskiej Nabil el-Arabi. "Narody Zjednoczone muszą podjąć procedury mające na celu powstrzymanie izraelskiej ofensywy na Gazę" - dodał, nie precyzując, jakich konkretnie działań domaga się od ONZ. Izrael przystąpił do nalotów na Strefę Gazy w odwecie za czwartkowe zamachy w pobliżu granicy izraelsko-egipskiej, w których zginęło 8 Izraelczyków. W izraelskich nalotach zginęło 15 osób, w tym przywódca palestyńskiej frakcji Ludowe Komitety Oporu, którą Izrael oskarża o czwartkowe zamachy. Zabitych zostało także pięciu egipskich strażników granicznych, jednak Izrael nie wziął na razie na siebie odpowiedzialności za ich śmierć, twierdząc, że zginęli podczas terrorystycznego ataku na granicy egipsko-izraelskiej. Egipt twierdzi, że zostali oni zabici podczas ostrzału z izraelskiego śmigłowca, który uczestniczył w pościgu za grupą sprawców czwartkowej serii zamachów koło izraelskiego kurortu Ejlat, przy granicy z Egiptem. Kair domaga się od Izraela przeprosin. Wicepremier i minister obrony Izraela Ehud Barak wyraził w sobotę ubolewanie z powodu śmierci egipskich strażników granicznych. Poinformował też, że zlecił siłom zbrojnym przeprowadzenie dochodzenia w celu ustalenia okoliczności czwartkowego zdarzenia.