W szpitalach pozostaje 113 ocalonych z wybuchu - wśród nich 21 jest w stanie krytycznym. W niedzielę nad ranem w kopalni w pobliżu stolicy prowincji Shanxi - Taiyuan (Thaj-juan), wybuchł gaz. Pod ziemią było wówczas 436 górników. Według ostatnich danych, przekazanych przez chińską agencję, pod ziemią w kopalni pozostało "kilkadziesiąt" osób. Chińskie media informowały wcześniej, iż część zasypanych żyje i istnieje szansa ich uratowania. Kilku znajdujących się nadal pod ziemią górników skontaktowało się z rodzinami za pomocą telefonów komórkowych. Xinhua nie podaje jednak dalszych szczegółów. Do wypadku doszło w dzień po konferencji prasowej przedstawicieli władz prowincji, w czasie której wskazywano na zły stan bezpieczeństwa w kopalniach, deklarując też podjęcie działań na rzecz poprawy sytuacji. Chińskie kopalnie są najniebezpieczniejsze na świecie. W 2007 roku w wypadkach w kopalniach węgla zginęło w Chinach 3 786 osób - w ciągu pierwszych 10 miesięcy zeszłego roku - 2 690 osób.