Przemawiając w Bengazi do wielotysięcznego tłumu Magariaf, przewodniczący Powszechnego Kongresu Narodowego, zapowiadał walkę z ubóstwem i marginalizacją, a także obiecał Libijczykom dodatkowe pieniądze dla uczczenia rocznicy powstania, ale - jak informuje agencja Associated Press - nie powiedział, jak duże będą to pieniądze i jak mają zostać rozdzielone. Magariaf podkreślił, że nie pozwoli, by Libia stała się "wylęgarnią terroryzmu i przemocy", co AP uznała za aluzję do rosnących wpływów radykalnych islamistów. Jednocześnie obiecał, że w nowej konstytucji libijskiej znajdzie się zapis o islamie jako religii państwowej oraz że szariat (prawo islamskie) będzie głównym źródłem ustawodawstwa. Libijski przywódca obiecywał też zabieganie o przepisy prawa, które odizolują resztki reżimu Kadafiego. Sytuacja w Libii jest wciąż nieustabilizowana. Władze starają się wziąć pod kontrolę powstałe w trakcie rewolucji ugrupowania, w tym zbrojne milicje, ale odmawiają one zgody na demobilizację. W Bengazi, gdzie w lutym 2011 roku rozpoczęło się powstanie przeciwko Kadafiemu, widoczna jest niechęć do centralnych władz Libii, którym zarzuca się lekceważenie interesów wschodniej części państwa. Niedzielne przemówienie Magariafa młodzi ludzie przerywali wrogimi okrzykami.