Agencja Associated Press odnotowuje, że na Ras al-Unuf i Bregę przypadała znaczna część eksportu libijskiej ropy, wynoszącego ok. 1,5 miliona baryłek dziennie, zanim w połowie lutego rozpoczęło się powstanie przeciwko reżimowi. Później eksport ten praktycznie ustał. - Nie ma już armii Kadafiego w Ras al-Unuf - powiedział agencji jeden z partyzantów. Dodał, że linia frontu przesunęła się najpewniej dalej na zachód od tego miasta, będącego głównym ośrodkiem przemysłu naftowego. - Całe Ras al-Unuf jest w naszych rękach - mówił inny partyzant, na którego powołuje się AFP. Według francuskiej agencji, także kolejne miasto na zachód od Ras al-Unuf przeszło w niedzielę w ręce partyzantów. Chodzi o Ben Dżawad, leżące ok. 50 kilometrów na zachód od Ras al-Unuf. W sobotę libijscy powstańcy odbili z rąk sił Kadafiego Adżdabiję, strategiczne miasto na wschodzie Libii, leżące ok. 160 km na południe od Bengazi, uznawanego za bastion rewolty libijskiej. W piątek siły międzynarodowej koalicji atakowały z powietrza czołgi Kadafiego, przygotowujące się do ostrzału Adżdabii. Telewizja Al-Dżazira informowała w niedzielę, że po wyparciu sił Kadafiego z Adżdabii, libijscy partyzanci przesunęli się bardziej na zachód, do miasta Ukajla. Siły Kadafiego w odwrocie? Robert Gates powiedział w wywiadzie dla CBS News, że Stany Zjednoczone dostrzegają oznaki wycofywania się na zachód Libii sił Kadafiego w rezultacie prowadzonych przez koalicję międzynarodową ataków z powietrza na jego wojska pancerne, infrastrukturę logistyczną i zaopatrzeniową. W innych wypowiedziach telewizyjnych Gates podkreślał, że ostatecznie konflikt w Libii musi zostać rozstrzygnięty przez samych Libijczyków; ewentualnie z pomocą ONZ jako mediatora. Gates powiedział też, że wprowadzanie strefy zakazu lotów nad Libią zostało ukończone i że w rezultacie siły Kadafiego praktycznie nie mogą już iść na miasta, opanowane przez powstańców. Teraz należy strefę zakazu lotów utrzymać i można będzie dokonać tego "znacznie mniejszym wysiłkiem". Zachód uzbroi powstańców? Brytyjski "Sunday Times" twierdzi natomiast, że Wielka Brytania i inne państwa uczestniczące w koalicji przeciw Kadafiemu przygotowują plany uzbrojenia libijskich partyzantów. Według brytyjskich źródeł obronnych, na które powołuje się gazeta, powstańcy najbardziej potrzebują ręcznych wyrzutni rakietowych pocisków przeciwpancernych, zdolnych powstrzymać mobilne jednostki artylerii Kadafiego. "Sunday Times" sugeruje, że uzbrojenie powstańców może wymagać nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, z uwagi na obowiązujące obecnie oenzetowskie embargo na dostawy broni do Libii. Zobacz, jak brytyjski Tornado GR4 niszczy cele: