- Większość ofiar śmiertelnych i rannych to wojskowi. Trzech cywilów, w tym Egipcjanin, poniosło śmierć kiedy ich dom został trafiony rakietą - poinformowały źródła szpitalne. Według rzecznika armii, starcia wybuchły po ataku jednego z ugrupowań radykalnych islamistów na koszary wojskowe. Bengazi, największe miasto na wschodzie Libii, pozostaje w praktyce pod kontrolą islamistów od czasu obalenia dyktatora Muammara Kadafiego w 2011 r. Islamiści nie uznają władz w Trypolisie rzucając im otwarte wyzwanie. W mieście dochodzi prawie codziennie do starć armii z radykalnymi ugrupowaniami. Jedno z nich, Ansar Aszaria, uważane jest przez Waszyngton za organizację terrorystyczną. Sytuację dodatkowo komplikuje generał w stanie spoczynku Chalifa Haftar, który od 16 maja prowadzi "operację antyterrorystyczną" na wschodzie kraju. Haftar, popierany przez liczne oddziały armii, w tym eskadry lotnicze, oskarżany jest przez przeciwników za dokonanie w istocie zamachu stanu. Niestabilna sytuacja panuje nawet w stolicy kraju - Trypolisie, gdzie rywalizujące milicje walczą o kontrolę nad lotniskiem. Tymczasowy rząd centralny jest słaby i dotychczas nie zdołał zorganizować w pełni profesjonalnej armii i policji. Eksperci oceniają, że Libia stoi na progu wojny domowej.