Do wybuchu doszło na parkingu Hotelu Tebesty, gdzie mieszkają zachodni dyplomaci i dziennikarze. Nikt nie został zabity ani ranny - powiedział rzecznik Dżalal al-Gallal. - To akt tchórzostwa - podkreślił, dodając, że rebelianci podejrzewają o jego przeprowadzenie zwolenników reżimu Muammara Kadafiego. Na skutek eksplozji zapaliły się trzy inne samochody. Płomienie zostały ugaszony w ciągu godziny.