Obaj dziennikarze wzięli udział w konferencji prasowej w resorcie spraw wewnętrznych zorganizowanej z okazji ich uwolnienia. Wyglądali na zmęczonych, ale zdrowych. Nie udzielili żadnych wypowiedzi. W wyniku śledztwa libijskie władze uznały, że niewinność Nicholasa Daviesa i Geretha Montgomery-Johnsona "została dowiedziona" i żaden z nich nie popełnił żadnego czynu niedozwolonego. Dlatego zostali zwolnieni i z gmachu MSW wyjechali wieczorem autem brytyjskiej ambasady. Na początku marca informowano, że jedna z milicji, jakie po upadku reżimu sprawują część kontroli na terytorium Libii, znalazła przy dziennikarzach oficjalne libijskie dokumenty, sprzęt używany przez izraelską armię i materiał filmowy, na którym widać jak strzelają. Nicholas Davies i operator kamery Gareth Montgomery-Johnson zostali aresztowani podczas kręcenia materiału filmowego 22 lutego w Misracie, ok. 200 km na wschód od stolicy Libii, Trypolisu. Podczas śledztwa odwiedził ich brytyjski konsul, a także przedstawiciele organizacji obrony praw człowieka Human Rights Watch.