- Całą kampanię chcemy oprzeć na wizerunku i dorobku Leszka Millera, który jako premier wprowadzał Polskę do UE. To nasz pomysł, dlatego, że rocznica dziesięciolecia wejścia do Unii zbiega się w tym roku z terminem wyborów do Parlamentu Europejskiego. Chcemy się pochwalić i wrócić do tego momentu, kiedy Miller podpisywał Traktat Akcesyjny, ale też przypomnieć, ile dzięki temu udało się w Polsce zrobić oraz kto nam wtedy pomógł - podkreśla rzecznik SLD Dariusz Joński. Dlatego strategia Sojuszu na przeprowadzenie kampanii wyborczej do PE jest w głównej części oparta na podkreślaniu jedności europejskich socjalistów. SLD na swoje wiece wyborcze chce zaprosić gości specjalnych - liderów europejskiej lewicy, m.in. przewodniczącego PE i szefa Grupy Socjalistycznej w europarlamencie, Niemca Martina Schulza (SPD), premiera Czech i lidera Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej Bohuslava Sobotkę, a także polityk niemieckiej SPD i byłego komisarza UE odpowiedzialnego za rozszerzenie Unii Guentera Verheugena. Schulz będzie gościł w Warszawie 1 maja; wraz z Millerem poprowadzi organizowany przez SLD pochód pierwszomajowy. Schulz już potwierdził swoją wizytę. Według Jońskiego szef PE wybrał Polskę, choć miał wiele innych zaproszeń od socjalistów z innych państw europejskich. - To będzie dla nas wielkie wydarzenie, Martin Schulz odegra ważną role w naszym przekazie dotyczącym tego, co jeszcze powinniśmy zrobić w UE - podkreślił Joński. Schulz razem z liderami list wyborczych Sojuszu wystąpi w spotach wyborczych tego ugrupowania. Będzie miał także swoje wystąpienie jako kandydat socjalistów na stanowisko komisarza UE. Również premier Czech będzie gościem na imprezach wyborczych organizowanych wspólnie przez SLD i CzSSD po obu stronach pogranicza polsko-czeskiego. Szczegóły tych spotkań są obecnie ustalane. Joński zapowiada, że będzie to wspólna inicjatywa, która ma pokazać, że partie lewicowe w Europie są w stanie ze sobą ściśle współpracować. "Taka współpraca w ramach kampanii wyborczej to nowość w naszej polityce, bo nikt tego wcześniej nie robił" - podkreśla. Jak dodał, opolskie SLD od dłuższego czasu współpracuje z czeskimi kolegami, także nad organizacją wspólnych festynów. "Leszek Miller już poznał kilka słów po czesku i bez problemu poradzi sobie w kontaktach z naszymi sąsiadami" - żartuje Joński. Sam Miller ocenia, że "to będzie jeden z mocniejszych akcentów kampanii pod hasłami integracji europejskiej, jednej Europy, jedności Europejskiej Partii Socjalistów". - Podkreślimy w ten sposób, że dziś bez problemów możemy przekraczać granicę, że potrafimy ze sobą współpracować i że jest to efekt jedności kontynentu. Czechy i Polska w tym samym okresie prowadziły trudne negocjacje dotyczące wejścia do UE i tego samego dnia do Unii wstąpiły, ma to wiec silny symboliczny wydźwięk - zauważył Miller. Szef SLD zapowiada też wspólną inicjatywę młodzieżówek obu partii - młodzi działacze lewicowi z Polski i Czech mają przyjąć podczas jednego z wieców wyborczych rezolucję dotyczącą przyszłości Europy. Najwięcej kontrowersji budzić może przyjazd do Polski Guentera Verheugena. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych i kojarzonych z integracją europejską polityk niemieckiej SPD. Verheugen ostatnio zasłynął publiczną krytyką nowego rządu Ukrainy wyłonionego po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza. - Guenter Verheugen to były komisarz odpowiedzialny za rozszerzenie Unii Europejskiej. To główny negocjator i gdyby nie jego zaangażowanie, Polska nie znalazłaby się w UE. Tego nie da się wymazać, choć oczywiście nie zgadzamy się z tym, co on dziś mówi o Wschodzie - odpiera zarzuty Joński. Festyny i wiece z udziałem unijnych polityków to tylko część strategii Sojuszu na kampanię wyborczą. Partia chce postawić także na przekaz programowy i powiązać go z prezentacją swoich kandydatów do PE. Krystyna Łybacka, Bogusław Liberadzki, Joanna Senyszyn, Janusz Zemke, Wojciech Olejniczak - to tylko niektórzy kandydaci SLD o europarlamentu, od lat kojarzeni z partią. Na listach wyborczych są też nowe nazwiska, np. debiutująca w polityce Weronika Marczuk czy Anna Kalata, dawniej związana z Samoobroną. - Z uwagi na to, co się dzieje na Ukrainie chcemy, żeby Marczuk - po wygranych wyborach - była w Brukseli naszym ambasadorem na rzecz wprowadzenia Ukrainy do UE - podkreśla Joński. Kalata jako była minister pracy i polityki społecznej ma w Sojuszu pełnić rolę eksperta i w roli kandydatki do PE prezentować program SLD w zakresie walki z bezrobociem w Europie, w tym z bezrobociem wśród młodych. Już na 13 kwietnia Sojusz zaplanował ogólnopolską konwencję wyborczą, na której zaprezentuje wszystkich swoich kandydatów. Zaprezentuje także program, choć ten ma być wspólny dla wszystkich socjalistów w Europie. Dlatego - jak wyjaśnia Joński - jest jeszcze dopracowywany. Przed partią jest jeszcze 15 wojewódzkich konwencji wyborczych, na wszystkich będzie obecny szef SLD Leszek Miller.