Pracownicy zostali porwani w poniedziałek w graniczącym z Somalią Ogadenie, gdzie działają rebelianci walczący o niepodległość regionu. Lekarze Świata nie podali nazwisk ani obywatelstwa porwanych. Nie wiadomo też, kim są porywacze. Organizacja poinformowała, że jest w kontakcie z władzami Etiopii, swoimi pracownikami działającymi w tej części Afryki oraz z rodzinami porwanych. Ogaden to region we wschodniej Etiopii, zamieszkany przez Somalijczyków. Od lat 50. działa tam separatystyczna partyzantka somalijska - Ogadeński Front Wyzwolenia Narodowego. Dąży ona do utworzenia niezależnego państwa dla etnicznych Somalijczyków. Somalia utraciła kontrolę nad Ogadenem podczas wojny w 1977 roku. Region ten jest bogaty w ropę i gaz. Wojska etiopskie nasiliły działania przeciwko rebeliantom od czasu, gdy zaatakowali oni chińskie pole naftowe w kwietniu 2007 roku. Zginęło wtedy ponad 70 osób. Susza i walki z rebeliantami doprowadziły do tego, że w Ogadenie zaczyna brakować żywności. Z powodu działań wojska rząd ograniczył organizacjom humanitarnym dostęp do regionu.