Według nich, formalne wysunięcie takiego zarzutu powinno nastąpić po przeszukaniu jeszcze jednej apteki w Los Angeles. Murray udzielił we wtorek pierwszej publicznej wypowiedzi od czasu zgonu Jacksona 25 czerwca. W trwającym minutę nagraniu wideo wyraził żal, że nie uczynił wszystkiego dla ratowania swego pacjenta. Śledczy przypuszczają, że Murray wstrzyknął Jacksonowi niebezpieczne leki, a następnie pozostawił go samego. Wkrótce potem muzyk doznał śmiertelnego ataku serca.