- Kiedy diagnoza następuje w późnym stadium, a tak się dzieje w przypadku 80, 90 proc. kobiet, szanse na wyleczenie są bardzo małe - zaledwie 10 procent - mówi doktor David Ward z Nevady. - A rak jajnika - jak dodaje - to nowotwór, który ma opinię trudnego: zarówno w rozpoznaniu, jak i później podczas leczenia. Wprawdzie na raka jajników choruje dużo mniej kobiet niż na raka piersi, to jednak odsetek umierających jest zatrważający; w Polsce nawet 50 procent. Spore nadzieje w leczeniu zdiagnozowanego już raka jajników - tak w kraju, jak i za granicą - budzą środki wytworzone w oparciu o terapię genową. To substancje, które nie niszczą całego nowotworu, a przy okazji tkanek zdrowych, ale celują w konkretne białka niezbędne do jego rozwoju. Terapię genową w Polsce stosuje się od kilku miesięcy w klinice katedry onkologii Akademii Medycznej w Poznaniu.