Informacja o wygranej Lecha Wałęsy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka pojawiła się w czwartek rano. "Kolejny wyrok Trybunału w Strasburgu w sprawie praworządności w Polsce" - napisał poseł Krzysztof Śmiszek w serwisie X. "W wyroku Wałęsa v. Poland sędziowie JEDNOGŁOŚNIE orzekli, że wybieranie sędziów do SN jest obarczone systemową nieprawidłowością" - dodał. Lech Wałęsa wygrywa z Polską. Proces przed ETCP Jak wskazał Śmiszek, "nieprawidłowością jest NeoKRS" i podkreślił, że to "kolejny powód dla demokratów, aby zająć się tą sprawą". O sprawie w mediach społecznościowych napisała także Barbara Grabowska-Moroz z Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii na Uniwersytecie Wrocławskim. "ETCP orzekł, że wniesienie skargi nadzwyczajnej przez Ziobrę w sprawie Walęsa v. Wyszkowski stanowiło przejaw nadużycia procedury przez władzę państwową w oparciu o własne poglądy i motywy polityczne" - czytamy. "Pokrywa się to z wnioskami raportu, który przygotowałam w 2021: "instytucja skargi nadzwyczajnej stwarza realne zagrożenie jej arbitralnego wykorzystania do realizacji politycznych celów (przede wszystkim przez Prokuratora Generalnego)" - dodaje Grabowska-Moroz. Jak przedstawia badaczka, wyrok ETPCz potwierdził, że naruszenie prawa do sądu wynika z problemów o charakterze systemowym (przytacza tutaj "neo-KRS" i Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego). Ponadto Polska została zobowiązana do zapłaty 30 tys. euro na poczet skarżącego, czyli Lecha Wałęsy. Sprawa Lecha Wałęsy. Powodem skarga nadzwyczajna Sprawa ma swój początek w 2017 roku, kiedy to Zbigniew Ziobro wniósł skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego w sprawie Wałęsa v. Wyszkowski - w 2005 roku były prezydent wytoczył proces o ochronę dóbr osobistych. Dawny opozycjonista stwierdził w programie na żywo, że Wałęsa był w przeszłości współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek". Sprawa trafiła do sądu i w 2011 roku zakończyła się odrzuceniem przez Sąd Najwyższy kasacji do wyroku, jednak dziesięć lat później - w 2021 roku - skargę nadzwyczajną w tej sprawie złożył minister Zbigniew Ziobro. To z kolei pozwoliło nowej izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego na uchylenie wyroku. Zdaniem senatora Adama Bodnara, byłego rzecznika praw człowieka niniejsza sprawa "może mieć fundamentalne znaczenie i doprowadzić nie tylko do rozstrzygnięcia konkretnej sprawy Lecha Wałęsy, ale także do zmian systemowych mających na celu wyeliminowanie problemów z funkcjonowaniem instytucji skargi nadzwyczajnej". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!