"Unia Europejska powstała w zupełnie innych warunkach niż te, jakie mają miejsce obecnie. Od dłuższego czasu ostrzegałem Niemcy i Francję, że nie da się uratować Unii, jeśli państwa członkowskie pójdą tak daleko w różnych kierunkach. Wówczas łatwiej jest zlikwidować Unię w jej obecnej formie i zacząć od nowa. Ale oni mnie nie słuchają" - powiedział Wałęsa w rozmowie z "Aftonbladet". "Ponownie musimy zrobić duży skok" Według Wałęsy wszystkie kraje UE powinny zostać ponownie zmuszone do ubiegania się o członkostwo we wspólnocie. Następnie były prezydent proponuje stworzenie listy 10 obowiązków, pod którymi każde państwo powinno się podpisać, a także 10 praw, jakie zostaną im zagwarantowane. "Czasami rozwój musi zrobić duży krok, aby iść do przodu. Jak wtedy, gdy w krótkim czasie przeszliśmy z komunizmu do demokracji. Teraz ponownie musimy zrobić taki duży skok" - oznajmił Wałęsa, podkreślając, iż dzisiejszy system w Europie oraz świecie zachodnim jest zepsuty. Na kogo zagłosuje Wałęsa? Jak pisze “Aftonbladet", Wałęsa przed wyborami do Parlamentu Europejskiego czuje się nieco zagubiony. "Nie wiem na kogo zagłosować" - powiedział były prezydent, rozkładając ręce w geście bezradności. "Będę głosować, muszę. Wybiorę najmniej szkodliwą opcję" - dodał. "Aftonbladet" zauważa, że 75-letni Wałęsa, który przyjął dziennikarza w swoim biurze w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku, jest w świetnej formie. Szwedzka gazeta propozycję Wałęsy o likwidacji UE określa jako "drastyczną" i ocenia, że przyszła z nieoczekiwanej strony. Popołudniówka przypomina, że były przywódca Solidarności jest orędownikiem idei zjednoczonej Europy oraz krytykiem rządów w Polsce oraz na Węgrzech, prowadzących twardą politykę wobec Brukseli. Ze Sztokholmu Daniel Zyśk