Po południu planowane są także spotkania polskiego prezydenta z przedstawicielami opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej oraz rozmowy z premierem Gruzji Lado Gurgenidzem. Wcześniej Lech Kaczyński wziął udział w odsłonięciu pomnika Prometeusza w Tbilisi. Podczas uroczystości został odznaczony przez Saakaszwilego najwyższym odznaczeniem gruzińskim - Orderem Św. Jerzego. 23 listopada w Gruzji obchodzone jest najbardziej znaczące święto w tym kraju - Dzień Św. Jerzego. W piątek przypada również czwarta rocznica rewolucji róż, która doprowadziła do ustąpienia prezydenta Eduarda Szewardnadzego i wyboru na to stanowisko Micheila Saakaszwilego. W Gruzji jest to dzień wolny od pracy. Jednak z powodu napiętej sytuacji politycznej nie planuje się m.in. defilady wojskowej, gdyż armia w ostatnim czasie źle się kojarzy Gruzinom. Po masowych protestach opozycji gruzińskiej 7 listopada prezydent Saakaszwili wprowadził stan wyjątkowy. Jego przeciwnicy domagali się dymisji. Stan wyjątkowy zniesiono po tygodniu. Na 5 stycznia wyznaczono przedterminowe wybory prezydenckie. Jak mówił dziennikarzom przed wyjazdem do Gruzji dyrektor Biura Spraw Zagranicznych w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik, Lech Kaczyński przyjeżdża do Tbilisi jako przyjaciel wszystkich Gruzinów, a nie tylko jako przyjaciel Saakaszwilego, którego jednak niezwykle ceni za dokonania w celu reformowania kraju. Prezydent RP ma przekazać zarówno Saakaszwilemu, jak i opozycji doświadczenie polskich przemian demokratycznych, które zakończyły się sukcesem, dającym stałe miejsce Polsce w NATO i UE - mówił Handzlik. O bliskich więzach osobistych prezydentów Polski i Gruzji świadczy fakt, że Lech Kaczyński miał zostać ojcem chrzestnym syna Saakaszwilego. Jednak ubiegłoroczny wyjazd do Tbilisi prezydent Kaczyński odwołał w ostatniej chwili z powodu tragicznego wypadku w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej, w którym zginęło 23 górników. Ojcem chrzestnym syna prezydenta Gruzji został prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.