- Problem Gruzji jest problemem (...) każdego kraju, który boryka się z problemem związanym z integralnością terytorialną czy przewagą silniejszych sąsiadów - powiedział polski prezydent, nawiązując m.in. do jednostronnego uznania przez Rosję niepodległości separatystycznych prowincji Gruzji: Abchazji i Południowej Osetii. - Ład międzynarodowy powinien opierać się na bezwzględnym interpretowaniu Karty Narodów Zjednoczonych (...) przez wszystkie podmioty prawa międzynarodowego (...) i na wspólnej odpowiedzialności za losy tych krajów, które nie mogą same zapewnić sobie bezpieczeństwa - kontynuował. Przypomniał, że zasady te przyświecały mu, gdy wraz z prezydentami krajów bałtyckich i Ukrainy podjął inicjatywę solidarności z Gruzją, udając się w sierpniu z wizytą do Tbilisi. Zaznaczył też, że warunkiem dalszych dyskusji na temat Kaukazu podczas planowanej w październiku konferencji w Genewie, a także na temat przyszłości stosunków Rosji z Unią Europejską musi być "bezwzględne wykonywanie planu pokojowego" w sprawie Gruzji. Prezydent poruszył również kwestię bezpieczeństwa energetycznego w Europie, podkreślając potrzebę dywersyfikacji dostaw energii. Podkreślił: "stoimy na stanowisku, że prowadzenie dialogu, a także solidarność i konsekwencja w realizacji polityki energetycznej powinny stać się priorytetem dla wszystkich państw europejskich, w szczególności dla państw Unii Europejskiej". Wspomniał o "nieprzewidywalności działań" głównych dostawców energii do Europy i wykorzystywaniu dostaw energii jako narzędzia dla osiągania celów politycznych. W swoim około półgodzinnym wystąpieniu prezydent Kaczyński mówił też o potrzebie reformy ONZ, a zwłaszcza jej Rady Bezpieczeństwa. - Opowiadamy się za przyspieszeniem tempa prac (...) nad reformą Rady Bezpieczeństwa NZ. Należy zwiększyć liczbę niestałych członków Rady, co pozwoli odzwierciedlić obraz współczesnego świata - powiedział. Prezydent RP zgodził się, że jednym z największych wyzwań stojących obecnie przed społecznością międzynarodową jest kryzys żywnościowy. Poparł także oenzetowski plan walki z nędzą zawarty w programie milenijnych celów rozwoju. Zwrócił też uwagę na wpływ zmian klimatu na Ziemi na zaostrzenie kryzysu żywnościowego, który częściowo wywołany jest klęskami suszy, spowodowanymi tzw. efektem cieplarnianym. Przypomniał tu, że w grudniu Polska będzie gospodarzem światowej konferencji na temat zmian klimatu, która odbędzie się w Poznaniu. Wyraził poza tym przekonanie, że operacja NATO w Afganistanie zakończy się sukcesem, mimo obecnych trudności. - Wymienione wyżej problemy nie mogą być rozwiązane przez pojedyncze państwa, bądź grupę państw. Wyraźnie to dzisiaj dostrzegamy. Potrzebne jest wspólne działanie wszystkich krajów, tych biedniejszych i tych bogatszych, tych ze Wschodu i tych z Zachodu (...). Aby sprostać zadaniom, jakie stoją dzisiaj przed światem, powinniśmy działać wspólnie i solidarnie - powiedział prezydent w konkluzji przemówienia.