Polski prezydent przybył do Brna (wschodnie Czechy) w czwartek wieczorem. Pierwszym punktem wizyty Lecha Kaczyńskiego był udział w obiedzie wydanym dla kilkunastu przywódców państw przez czeskiego prezydenta Vaclava Klausa. W piątek przed południem odbędzie się ceremonia oficjalnego powitania uczestników szczytu na Placu Wolności w Brnie. Po wspólnym śniadaniu szefów państw po południu planowane jest rozpoczęcie pierwszej sesji szczytu, który zakończy się w sobotę. L.Kaczyński podczas spotkania w Brnie ma zaplanowanych także kilka rozmów dwustronnych, m.in. z prezydentami Chorwacji, Austrii, Serbii oraz Bośni i Hercegowiny. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Władysław Stasiak powiedział dziennikarzom, że szczyt jest "doskonałą okazją, doskonałym momentem, żeby omówić wiele różnych kwestii w obecności kilkunastu głów państw z naszego regionu". - Okazja do normalnej, spokojnej dyskusji o tym, co żywo interesuje ten region Europy, a myślę też, że i całą Unię Europejską - ocenił Stasiak. Pytany, jakie tematy pojawią się podczas spotkania, odparł, że spodziewać się można wątków dotyczących amerykańskiej tarczy antyrakietowej, bezpieczeństwa, Bałkanów, w tym przyszłości Kosowa. - Pewnie mogą się pojawić wątki dotyczące dyskusji nad (unijnym) Traktatem Konstytucyjnym - powiedział szef BBN. Jego zdaniem, prezydenci Polski i Czech mogą rozmawiać o tarczy antyrakietowej. - Sądzę, że może być kontynuowany wątek dotyczący tarczy, gdyż nasze kraje wyrażają wolę konsultacji pod tym względem - mówił Stasiak. W poniedziałek L. Kaczyński gościł u prezydenta Klausa, z którym omawiali właśnie plany rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jak wyjaśnił Stasiak, w kwestii negocjacji na temat tarczy Polska i Czechy są zdania, że jest to rozmowa między nami a Waszyngtonem. "Mamy szczerą wolę informowania wszystkich partnerów, szczerej dyskusji zarówno z partnerami w NATO i UE, jak i z Rosji, ale jest to rozmowa naszych krajów ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział szef BBN. Pytany o kwestię bezpieczeństwa energetycznego, odpowiedział, że ten temat pewnie się pojawi podczas szczytu, ale nie spodziewa się tutaj żadnych deklaracji, takich jak na przykład po niedawnym spotkaniu prezydentów w Krakowie. Jak powiedział, Lech Kaczyński może poruszyć w rozmowach ważną z polskiego punktu widzenia kwestię bezpieczeństwa energetycznego, stabilizacji w Kosowie, rozszerzania UE oraz współpracy ekonomicznej w regionie. Pierwszy szczyt szefów państw środkowoeuropejskich odbył się w 1992 roku w Salzburgu w Austrii. Wzięli w nim udział prezydenci Austrii, Czech, Niemiec i Węgier. W 1994 roku w Litomyślu we wschodnich Czechach spotkali się prezydenci Polski, Austrii, Czech, Niemiec, Słowacji, Słowenii i Węgier. Podczas kolejnego spotkania na Węgrzech dołączył do nich prezydent Włoch. Na następne spotkanie, które odbyło się w Łańcucie, po raz pierwszy - na życzenie Polski - zaproszono ówczesnego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmę. W ciągu kolejnych lat krąg uczestników nadal się poszerzał. W ubiegłym roku na spotkanie w Złotych Piaskach w Bułgarii przyjechali szefowie trzynastu państw: Chorwacji, Mołdawii, Albanii, Słowenii, Czech, Macedonii, Słowacji, Austrii, Litwy, Rumunii, Ukrainy, Polski oraz Bośni i Hercegowiny. Za duchowego ojca nieformalnych spotkań szefów państw środkowoeuropejskich uważa się byłego prezydenta Czech Vaclava Havla.