- Byłam już w pięciu aptekach i nigdzie nie mogę znaleźć syropu dla mojego dziecka. Nigdy nie spotkałam się z czymś podobnym! - podkreśla matka dwojga dzieci Maria Andronikou. W Grecji problemy z brakiem lekarstw to coraz powszechniejsze zjawisko. Inna z kobiet, około czterdziestki, żałuje że nie zrobiła wcześniej zapasów. - Mój syn ma astmę i martwię się, że nie będę mogła znaleźć Ventolinu (lek wziewny do stosowania po konsultacji z lekarzem - red.) - wyjaśnia. W aptece na przedmieściach Aten, skąd obie kobiety wyszły z pustymi rękami, panuje spore poddenerwowanie. Przed apteką utworzyła się kolejka, dobitny znak niedoborów, które dotykają cały kraj. - Nie wiem, co powiedzieć poddenerwowanym klientom, którzy wciąż wracają, bo nigdzie nie mogą znaleźć lekarstw, antybiotyków, leków na cukrzycę czy pediatrycznych - wzdycha farmaceutka Eftychia Kouteli. - Zalecam, aby używali generyków, gdy tylko jest to możliwe, ale w niektórych przypadkach również ich brakuje - dodaje kobieta. Podobna scena równie dobrze mogłaby mieć miejsce we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii... W Europie wiele mówi się o niedoborach leków, które od kilku miesięcy dotykają Stary Kontynent. Ze względu na rozbieżności w metodologii i kryteriach, które znacznie różnią się w poszczególnych krajach, sytuacja w całej Europie pozostaje trudna do oceny. Niedobory leków. Europa uzależniona od Azji Zakres niedoborów można jednak częściowo ocenić na podstawie publicznie dostępnych danych krajowych organów zdrowia. W Hiszpanii w aptekach brakuje obecnie 672 leków. W Szwajcarii - 773, w Estonii - 375, a we Włoszech - ponad 3 tys. We Francji, według stanu na 23 stycznia, Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Leków i Produktów Medycznych (ANSM) wymienia na swojej stronie internetowej blisko 320 medykamentów o znaczeniu terapeutycznym, na które było w ostatnim czasie spore zapotrzebowanie. Niedobory leków nie są czymś zupełnie nowym. Eksperci zwracają jednak uwagę na niepokojące zjawisko powtarzania się problemu z roku na rok. W 2019 r. francuska ANSM odnotowała 1504 takie przypadki w całym kraju. Dwa lata później liczba ta wzrosła do 2160, co stanowi skok o 43 proc. Trudności w zaopatrzeniu wynikają z różnych powodów. Łańcuch produkcji leków jest złożony, a problem na jednym z etapów może skutecznie storpedować produkcję. Wystarczy drobne zanieczyszczenie podczas tworzenia leku lub brak jakiegoś składnika, aby zatrzymać cały proces. Przeniesienie aktywnych składników do produkcji gotowych leków (API) na przestrzeni minionych kilkudziesięciu lat poza Europę, uzależniło kraje Starego Kontynentu od dostawców zagranicznych. Uczyniło to łańcuch produkcji jeszcze bardziej skomplikowanym. Około 80 proc. substancji czynnych stosowanych w Europie wytwarzana jest poza Starym Kontynentem, głównie w Chinach, a około 40 proc. sprzedawanych leków produkowana jest poza Unią Europejską. Dodatkowo w ostatnich miesiącach pojawiły się niedobory zwłaszcza w przypadku leków pediatrycznych, jak paracetamol i amoksycylina. - Mamy do czynienia z gwałtownymi niedoborami we wszystkich rodzajach leków. Leki przeciwnowotworowe, przeciwcukrzycowe, przeciwpadaczkowe, przeciwbólowe, przeciwnadciśnieniowe... - wskazuje Pierre-Olivier Variot, przewodniczący Unii Francuskiego Związku Zawodowego Farmaceutów. Kilka dni temu farmaceuta musiał znaleźć awaryjne rozwiązanie dla pacjentki, która miała problem z nową formułą Lewotyroksyny (stosowanej w leczeniu niedoboru tarczycy - red.), która była nieodpowiednia w jej przypadku. - Uzyskanie leku o starej recepturze było niemożliwe - ubolewa Variot. - Udało nam się znaleźć tymczasową alternatywę, która wymaga od pacjentki wzięcia czterech tabletek zamiast jednej, ale nie jestem pewny czy to pomoże - podkreślił lekarz. W ciągu ostatnich kilku miesięcy jego współpracownicy spędzali wiele godzin na szukaniu alternatyw dla niedoborów w łańcuchu dostaw medykamentów. Sytuacja osiągnęła szczyt jesienią 2022 r., kiedy z półek europejskich aptek zaczęły znikać pediatryczne wersje paracetamolu i amoksycyliny, które są podstawą aptek w wielu domach. - Przykuło to uwagę wszystkich. To dwa podstawowe produkty - zauważa Laurent Bendavid, prezes organizacji (CSRP), która zajmuje się zapewnianiem zaopatrzenia aptek. Według niego "ogólny wskaźnik zapasów, który wynosi około 20 proc., nie zmienia się drastycznie". - Jesteśmy przyzwyczajeni do poruszania się w warunkach ograniczonej podaży. Nowością jest jednak to, że zaczyna to wpływać na podstawowe produkty. Wcześniej niekoniecznie tak było - dodaje. COVID-19, grypa, RSV: Wzrosło zapotrzebowanie na leki Firmy farmaceutyczne produkujące leki kategorycznie odrzucają używanie terminu "niedobór". Wolą mówić o "przerwach w dostawach". Aby uzasadnić brak niektórych produktów w aptekach, producenci wskazują na kontekst epidemii COVID-19, wzmocniony zimowymi infekcjami, jak grypa czy wirus RSV. Główny producent paracetamolu we Francji, koncern Sanofi, poinformował nawet 16 stycznia o rekordowych dostawach Dolipranu (leku stosowanego m.in. w zwalczaniu gorączki): łącznie 424 mln pudełek w 2022 r. "Dla samego użytku pediatrycznego produkcja wzrosła o 49 proc. w 2022 r. w porównaniu z 2021 r., osiągając ponad 24 mln dostarczonych pudełek" - poinformował koncern. Statystyki te wprawiają farmaceutów w osłupienie. - Między liczbami ogłaszanymi przez producentów a tymi przedstawianymi przez hurtowników często istnieje ogromna przepaść, która zupełnie nie odzwierciedla rzeczywistości, z jaka mamy do czynienia w aptekach - podkreśla Variot. Czytaj wszystkie artykuły z cyklu "Interia Bliżej Świata" Hurtownicy bronią się. - Z doświadczenia wiemy, że często trudno jest pogodzić nasze dane z tymi przedstawianymi przez firmy farmaceutyczne, zwłaszcza że nie zawsze jest jasne, co mają one na myśli, mówiąc wprowadzeniu jakiegoś leku na rynek - zauważa Emmanuel Déchin z CSRP. - Czy to oznacza, że leki opuściły fabrykę? Że są u pośredników? Z drugiej strony to, co znamy i doskonale kontrolujemy, to ilości otrzymywane w naszych agencjach. Te dane są wiarygodne - dodaje. Organizacja Medicis for Europe, która reprezentuje europejskich producentów leków generycznych, przyznaje się, że silny popyt zaskoczył producentów i przekroczył ich prognozy. - Musimy je poprawić. Aby to zrobić, potrzebujemy więcej komunikacji między przemysłem a rządem, zwłaszcza w zakresie danych dotyczących wskaźników zakażeń - mówi Adrian van den Hoven, dyrektor generalny organizacji. Jego zdaniem jednym z rozwiązań powinno być przyjęcie mechanizmu śledzenia leków, który umożliwiłby obserwowanie zużycia farmaceutyków w czasie rzeczywistym. - Mamy już europejski system zwalczania fałszywych leków, który pozwala na identyfikację każdego opakowania. Te dane mogłyby posłużyć do monitorowania popytu i podaży na rynku - podkreślił. Brakuje antybiotyków, leków przeciwbólowych czy przeciwcukrzycowych W oczekiwaniu na rozwiązania systemowe, kraje w których odnotowano największe niedobory farmaceutyków, wprowadziły racjonowanie i zakazy eksportu za granicę paracetamolu i amoksycyliny. Sytuacja jest jednak nadal napięta. W Szwajcarii Federalny Urząd Zdrowia Publicznego upoważnił 4 stycznia farmaceutów do sporządzenia preparatów złożonych w przypadku niedoboru zapasów leku wpisanych na listę refundacji - informuje Pharmasuisse, szwajcarska organizacja reprezentująca farmaceutów. Inicjatywa ta jest echem podobnego środka wprowadzonego we Francji w grudniu 2022 r. W Niemczech kryzys sprawił, że niektórzy lekarze stali się "bardzo kreatywni". Pod koniec grudnia 2022 r. prezes Izby Zawodowej Lekarzy Klaus Reinhardt złożył oryginalną propozycję. Zaproponował stworzenie czegoś na wzór "targu leków", gdzie posiadacze niewykorzystanych medykamentów, których nie można znaleźć na rynku, mogliby je przekazać potrzebującym ich osobom. - Nonsens - ripostował w telewizji Frank Eickmann, przewodniczący niemieckiego związku zawodowego farmaceutów w landzie Badenia-Wirtembergia. - Brakujące etykiety, luźne opakowania i tabletki, których data ważności nie może być określona z całkowitą pewnością, nie powinny być stosowane bez porady lekarskiej - powiedział. - Brakuje leków przeciwnadciśnieniowych, insuliny, antybiotyków o szerokim spektrum działania i leków przeciwbólowych. Nie możemy wymieniać tych leków między sobą - podkreślił. Niedobory, które dotyczą głównie medykamentów sprzedawanych po niskich cenach - często kilku euro - pozwoliły przede wszystkim wprowadzającym je na rynek producentom na ponowne otwarcie debaty na temat polityki cenowej leków. Producenci leków generycznych wskazują na ich bardzo niską rentowność w porównaniu do leków innowacyjnych. Przy ponad 8 mld opakowań zużywanych w Europie każdego roku, leki generyczne stanowią jednak większość recept wystawianych pacjentom. Eksperci: Należy wzmocnić produkcję w UE W Niemczech minister zdrowia Karl Lauterbach ogłosił 20 grudnia 2022 r. plan poprawy sytuacji. - Zbyt silnie akcentowaliśmy oszczędności w podaży leków generycznych. Odczuwamy konsekwencje szczególnie w przypadku leków pediatrycznych. Niedopuszczalne jest, że w Niemczech trudno jest dostać syrop przeciwgorączkowy dla dziecka, który jest jeszcze dostępny za granicą - powiedział. Niektóre leki generyczne uznawane za podstawowe, takie jak paracetamol czy ibuprofen, mogą być obecnie sprzedawane nawet po dwukrotnie wyższej cenie i nadal być refundowane przez kasy chorych. Podobnie jak Niemcy postąpiły władze w Grecji. Na początku stycznia minister zdrowia Thanos Plevris wysłał do Komisji Europejskiej list, w którym wezwał do "wzmocnienia produkcji farmaceutycznej" w Unii Europejskiej, po czym ogłosił kolejną decyzję: wzrost cen niektórych leków, aby uniemożliwić firmom farmaceutycznym poszukiwanie większych zysków poprzez eksport do krajów, gdzie są wyższe ceny. Ale w przeciwieństwie do Niemiec, za tę podwyżkę zapłacą pacjenci... Tekst przetłumaczony z "Le Monde" Autorzy: Par Zeliha Chaffin, Marina Rafenberg, Cécile Boutelet Tłumaczenie: Mateusz Kucharczyk Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji