W prawyborach, które mają wyłonić kandydata socjalistów oraz ich stronników w wyborach prezydenckich w 2017 roku, zamierza wystartować co najmniej sześcioro chętnych; wszyscy reprezentują lewe skrzydło socjalistów. "Grozi to jeszcze większym chaosem niż ten, który obecnie panuje w partii" - mówi w rozmowie z "Le Figaro" deputowany tego ugrupowania. Kandydować w prawyborach zamierza między innymi były minister do spraw reindustrializacji kraju Arnaud Montebourg, a także socjalistyczna senator Marie-Noelle Lienemann, członek krajowego zarządu partii Gerard Filoche i rzecznik PS Benoit Hamon. Swych ambicji prezydenckich nigdy nie krył premier Manuel Valls, ale wystartuje on w prawyborach tylko wtedy, gdy z udziału z nich zrezygnuje Hollande - pisze paryski dziennik. O wyznaczeniu terminu prawyborów socjalistów i partii z nimi sprzymierzonych, czyli Lewicowej Partii Radykalnej i części ekologów, na 22 i 29 stycznia krajowa rada Partii Socjalistycznej poinformowała w sobotę. Media prognozują, że nie uda się zorganizować wspólnych prawyborów dla całej francuskiej lewicy. Pomysł takich wspólnych prawyborów pojawił się na początku tego roku; 11 stycznia kilku znanych lewicowych polityków francuskich, wśród nich Daniel Cohn-Bendit i Yannick Jadot, oraz intelektualistów - Michel Wieviorka i Thomas Piketty - opublikowało na łamach dziennika "Liberation" wspólny tekst, w którym zaproponowali zorganizowanie prawyborów dla szeroko rozumianej lewicy. Pomysł został odrzucony przez komunistów oraz tych ekologów, którzy są przeciwni polityce rządu; jedni i drudzy oskarżają prezydenta Francois Hollande'a i premiera Manuela Vallsa o uprawianie polityki neoliberalnej. Prawybory, które mają wyłonić kandydata centroprawicowej partii Republikanie, odbędą się 20 i 27 listopada.