"Atakujcie Francuzów kamieniami, nożami i powierzcie się Allahowi" - głosi kolejne wezwanie IS, które dżihadyści zamieścili na arabskojęzycznym forum alptaformedia.com. "Le Figaro" przypomina, że nawoływania do mordowania Francuzów, organizowania ataków "samotnych wilków" we Francji stały się znacznie liczniejsze, odkąd Paryż dołączył do międzynarodowej koalicji walczącej - pod egidą USA - z Państwem Islamskim. Niechęć dżihadystów do Francji ma też głębsze korzenie: to byłe mocarstwo kolonialne, sojusznik Ameryki, a ponadto kraj, który obiecywał podjąć skuteczną walkę z reżimem prezydenta Syrii Baszara el-Asada, ale nie zdołał go obalić - wylicza "Le Figaro". W środę wieczorem Syryjczycy pytani przez Reutera o reakcje na zamach w Paryżu odparli: "Islamskie lwy pomściły Proroka". Propaganda Państwa Islamskiego Propaganda Państwa Islamskiego nasiliła się jednak znacznie miesiąc po rozpoczęciu lotniczych ataków koalicji na jego pozycje w Iraku. Rzecznik IS Abu Mohammed al-Adnani wezwał wówczas do podjęcia walki z "brudnymi Francuzami". Misja Adnaniego polega między innymi na nawoływaniu do "świętej wojny" poza Bliskim Wschodem, w krajach Zachodu i wzywania muzułmanów do przyjęcia radykalnej, wojowniczej wersji islamu - pisze francuski dziennik. IS stara się wysłać do mieszkających w Europie - a zwłaszcza we Francji - muzułmanów dwa komunikaty. Pierwszy to: emigrujcie do naszego kalifatu i tu podejmujcie walkę z niewiernymi. Wezwania tego posłuchało już ponad tysiąc Francuzów. Drugi komunikat brzmi: jeśli nie możecie emigrować, rozpocznijcie dżihad na miejscu, atakujcie tam, gdzie jesteście. Nawoływanie do atakowania Francuzów Nawoływanie do atakowania Francuzów jest tym łatwiejsze, że w Europie IS ma ogromną francuskojęzyczną publiczność złożoną między innymi z emigrantów z Maghrebu i Afryki - kontynuuje "Le Figaro". Toteż IS tłumaczy swe wezwania na francuski, by mobilizować "samotne wilki" do organizowania ataków terrorystycznych. Jesienią IS zaczął też przekładać na francuski swój magazyn "Dabiq"; islamistyczną propagandę w sieci, na Facebooku i w innych mediach uprawiają po francusku urodzeni lub wychowani we Francji przeważnie młodzi ludzie, którzy nawrócili się na dżihad i wyjechali do Syrii lub Iraku - wyjaśnia dziennik.