Ławrow wystąpił z tym apelem podczas spotkania z przebywającym w Moskwie sekretarzem generalnym Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Lamberto Zannierem. "Ze strony rosyjskiej wskazano na konieczność powrotu sytuacji (na Ukrainie) na grunt prawa oraz znaczenie obiektywnej i bezstronnej oceny tego, co się tam dzieje przez społeczność międzynarodową" - poinformowało MSZ Rosji. Szef rosyjskiej dyplomacji podkreślił, że wszelka pomoc, w tym ze strony OBWE, "powinna być udzielana na prośbę prawowitych władz i przy bezwarunkowym poszanowaniu suwerenności Ukrainy". Ławrow wezwał OBWE do "potępienia w najbardziej stanowczy sposób wzrostu nacjonalistycznych i neofaszystowskich nastrojów na zachodniej Ukrainie, a także formułowanych przez nacjonalistów żądań zakazania języka rosyjskiego, przekształcenia ludności rosyjskojęzycznej w nieobywateli, ograniczenia swobody wyrażania myśli i zamknięcia niewygodnych partii politycznych". Apel do Rady Europy We wtorek wieczorem o sytuacji na Ukrainie minister spraw zagranicznych Rosji rozmawiał przez telefon z sekretarzem generalnym Rady Europy Thorbjoernem Jaglandem. "Siergiej Ławrow wyraził głębokie zaniepokojenie z powodu sytuacji, jaka powstała na Ukrainie w wyniku antykonstytucyjnych działań ultraprawicowych nacjonalistycznych organizacji, podważających porozumienie o uregulowaniu kryzysu z 21 lutego i stwarzających zagrożenie dla ładu wewnętrznego, stabilności społeczeństwa i bezpieczeństwa obywateli" - przekazało rosyjskie MSZ. Według niego strony podkreśliły, że podejmowane przez ukraińską Radę Najwyższą decyzje powinny być zgodne z zobowiązaniami Ukrainy jako członka Rady Europy i sygnatariusza Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "Rosyjski minister wezwał sekretarza generalnego Rady Europy do wyważonego podejścia do wydarzeń na Ukrainie, a także zwrócenia szczególnej uwagi na sprzeczne z normami RE decyzje, ograniczające językowe prawa Rosjan i innych mniejszości narodowych na Ukrainie" - podało MSZ Rosji. Jak UE odpowie na zmiany? O Ukrainie będzie dziś mowa w Brukseli i Strasburgu. Z wizyty w Kijowie wraca szefowa unijnej dyplomacji Cahterine Ashton, która zda relację z rozmów ambasadorom państw członkowskim. Natomiast w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbędzie się debata na temat przyszłości Ukrainy. Teraz toczą się dyskusje w Unii, w jaki sposób powinna ona odpowiedzieć na zmiany, które dokonują się na Ukrainie. Kraj "jest w punkcie równowagi chwiejnej, osiągnięta została wolność, ale statek, który szykował się do kursowania po zatoce, został zwodowany na Ocean Spokojny" - skomentował europoseł Marek Siwiec. Polacy europosłowie chcą, by Unia Europejska, oferując Ukrainie wsparcie, wykorzystała wszystkie możliwości - by oprócz pomocy finansowej zaoferowała liberalizację wizową i europejską perspektywę. - Wszystkie możliwe otwarcia, pod warunkiem, że Ukraina wkroczy na drogę reform, które były obiecane, a wszystko się wywróciło przez prezydenta Janukowycza - powiedział europoseł Jacek Saryusz-Wolski. - Jeżeli się jej nie zaoferuje, to będzie to zawód wobec Ukraińców, którzy dziś, ryzykując wszystko, postawili na europejską swoją własną przyszłość - powiedział europoseł Konrad Szymański. Dzisiejszą debatę deputowanych zakończy jutro przyjęcie rezolucji, której zapisy są jeszcze negocjowane.