Rosyjski minister powiedział, że obecnie potrzebne są konsultacje państw będących uczestnikami porozumienia z Iranem, jednak nie ma konieczności, by spotkali się szefowie MSZ. Ławrow mówił o spotkaniu przedstawicieli "piątki" mocarstw: Chin, Francji, Niemiec, Rosji i Wielkiej Brytanii. Szóstym uczestnikiem porozumienia z Iranem były USA, które rok temu wycofały się z niego. "Nie będziemy współpracować z USA" Na konferencji prasowej w Moskwie z szefem MSZ Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem Ławrow mówił, że Rosja została poinformowana o krokach ogłoszonych przez władze w Teheranie. Ocenił, że kroki te są zgodne z porozumieniem z 2015 roku, zaakceptowanym - jak przypomniał - przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Podczas środowych rozmów szefowie MSZ Iranu i Rosji "potwierdzili zaangażowanie" na rzecz porozumienia z 2015 roku i dotyczącej go rezolucji RB ONZ - relacjonował Ławrow. "Ustaliliśmy, że będziemy współpracować ze wszystkimi pozostałymi uczestnikami porozumienia, oprócz USA, które wycofały się z tej umowy; przy czym pozostali uczestnicy powinni ściśle wypełniać wzięte na siebie zobowiązania" - mówił Ławrow. Zarif powiedział, że Teheran może zagwarantować, iż porozumienie przetrwa, jeśli europejscy sygnatariusze wywiążą się ze swej części ustaleń. Jednak - jak ocenił - "europejscy uczestnicy nie zdołali dotąd potwierdzić swego zaangażowania na rzecz własnych zobowiązań w ramach planu" i teraz pozostał na to "bardzo krótki czas". Po rozmowach z irańskim ministrem Ławrow ocenił też, że USA domagają się osłabienia wpływów Teheranu w Syrii i regionie, i dodał, że jest to "nierealistyczne". Zapewnił, że Rosja i Iran będą starały się rozwijać dwustronną współpracę gospodarczą i poszukiwać skutecznych dróg tej współpracy, "które nie podlegałyby niedopuszczalnym i sprzecznym z prawem ograniczeniom amerykańskim" wobec Teheranu. Wycofanie Iranu i postawienie ultimatum Władze Iranu ogłosiły, że podjęły decyzję o wycofaniu się z niektórych swych zobowiązań zawartych w umowie nuklearnej z 2015 roku. Prezydent Hasan Rowhani w transmitowanym przez telewizję przemówieniu ostrzegł pozostałych - obok USA - sygnatariuszy, że jeśli w ciągu 60 dni nie zostaną wypracowane nowe warunki umowy, Teheran wznowi produkcję wysoko wzbogaconego uranu. Rowhani poinformował również, że od teraz Iran będzie zatrzymywał nadwyżkę wzbogaconego uranu i ciężkiej wody zamiast je sprzedawać, jak przewiduje umowa nuklearna z 2015 roku. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w środę, że działania władz Iranu wywołane zostały krokami podjętymi przez Stany Zjednoczone. "Sytuacja jest poważna. Została ona sprowokowana, bez wątpienia, wcześniejszymi decyzjami Waszyngtonu" - ocenił. Przypomniał, że rosyjski prezydent Władimir Putin zapewniał, że nie ma alternatywy dla porozumienia zawartego z Teheranem w 2015 roku. Z Moskwy Anna Wróbel