- Wiemy, że ci rebelianci (prorosyjscy separatyści) na południowym wschodzie są gotowi wstrzymać ogień, ale pierwszy krok powinny zrobić władze w Kijowie - powiedział Ławrow. Dodał, że proponowana rezolucja będzie się koncentrować na realizacji propozycji określonych w tzw. mapie drogowej rozwiązania konfliktu, opracowanej w maju przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Ławrow powiedział także, że przedłużająca się operacja wojskowa na Ukrainie wzbudza coraz większy niepokój Rosji. Rosyjskie media informują, powołując się na rosyjskiego ministra, że Moskwa zgłosi w ONZ projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa w sprawie kryzysu ukraińskiego. Zaznacza się zarazem, że Rosja nie zabiega o upoważnienie do wysłania na Ukrainę sił pokojowych. Agencja Associated Press odnotowuje, że wysłanie takich sił przez Rosję zasugerowali separatyści, ale Moskwa stoi na stanowisku, że byłoby to możliwe tylko na podstawie mandatu ONZ. Reuters wskazuje, że Rosja przedstawiła już Radzie Bezpieczeństwa ONZ kilka projektów rezolucji w sprawie Ukrainy, ale zostały one odrzucone. Ławrow ponownie oskarżył Kijów o nietrzymanie się wspomnianej mapy drogowej i obciążył władze Ukrainy winą za przemoc na wschodzie tego kraju, gdzie armia ukraińska walczy z prorosyjskimi separatystami. "Szaleństwo, które trzeba powstrzymać" Sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier odwiedził w czwartek w Rosji obóz dla uchodźców ze wschodniej Ukrainy i powiedział, że tamten konflikt jest "szaleństwem, które trzeba powstrzymać". Strona rosyjska twierdzi, że przed walkami uciekło ze wschodniej Ukrainy ok. 30 tys. osób. Nowy prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wezwał w tym tygodniu do ustanowienia bezpiecznych korytarzy dla cywilów, którzy chcą uciec przed aktami przemocy na wschodzie Ukrainy, ale - jak pisze AP - nie widać żadnych działań zmierzających do ich utworzenia.