Relacjonujące rozmowę, rosyjskie MSZ pisze, że Ławrow podkreślił, iż "decyzja prezydenta (Ukrainy) Poroszenki o nieprzedłużaniu zawieszenia broni podkopuje uzgodnienia osiągnięte wcześniej przez liderów Rosji, Niemiec, Francji i Ukrainy i inicjuje nową falę rozlewu krwi z niedającymi się przewidzieć następstwami dla państwa ukraińskiego".Szef rosyjskiego resortu spraw zagranicznych wskazał na "niedopuszczalność potakiwania Kijowowi w jego próbach stłumienia siłą protestów w południowo-wschodnich regionach Ukrainy". Zaapelował do USA "o użycie swych wpływów, by przekonać władze ukraińskie, że obrały zgubny kurs". Według komunikatu rosyjskiego MSZ John Kerry w rozmowie z Ławrowem, która odbyła się z inicjatywy amerykańskiej, zapewnił, że Waszyngton pragnie znaleźć pokojowe rozwiązanie konfliktu, lecz jednocześnie przyznał istnienie różnic poglądów co do sposobów osiągnięcia tego celu. Intencją rozejmu, ogłoszonego przez Kijów 20 czerwca i tydzień później przedłużonego do 30 czerwca, było danie szansy separatystom na złożenie broni. Jednak rebelianci nie rozbroili się, a zawieszenie broni było systematycznie naruszane. Siły ukraińskie wznowiły w nocy z poniedziałku na wtorek tzw. operację antyterrorystyczną we wschodniej Ukrainie.