- Jeżeli mamy poważnie myśleć o "resetowaniu" naszych stosunków, musimy pozbyć się toksycznych aktywów. Ważne, aby następował postęp w treści tych relacji - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji w czwartek na spotkaniu w siedzibie fundacji Carnegie Endowment for International Peace, bliskiej ideologicznie Demokratom. Zaznaczył, że nie wystarczą ogólniki, grzeczności i miła atmosfera i jako główne przeszkody w poprawie relacji rosyjsko-amerykańskich wymienił plany budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach oraz rozszerzanie NATO na wschód. Na spotkaniu z dziennikarzami, bezpośrednio po rozmowie z Obamą, Ławrow powiedział, zwracając się do prezydenta USA, że rosyjski prezydent Dymitrij Miedwiediew "naprawdę wyczekuje spotkania z panem w Moskwie w lipcu". Obama także ograniczył się do ogólników. - Myślę, że mamy doskonałą okazję do +zresetowania+ stosunków między USA a Rosją w całej gamie problemów - powiedział. Obaj unikali wymieniania tematów będących przedmiotem sporów. Po spotkaniu z Ławrowem sekretarz stanu Clinton powiedziała, że rozmawiała z nim o rozbrojeniu nuklearnym i nie-rozprzestrzenianiu broni atomowej. Administracja Obamy zgodziła się na rozpoczęcie rozmów o odnowieniu układu START - dotyczącego redukcji strategicznej broni nuklearnej - który wygasa w grudniu. Obama i Miedwiediew powiedzieli w kwietniu, że oba kraje zamierzają zmniejszyć swoje arsenały atomowe z 1700 do 1500 rakiet dalekiego zasięgu. Inicjatywę administracji niektórzy komentatorzy w USA oceniają jako ustępstwo wobec Rosji, której arsenał nuklearny jest bardziej przestarzały. Na spotkaniu w Carnegie rosyjski minister przez prawie godzinę odpowiadał na pytania amerykańskich ekspertów politycznych i dziennikarzy. Mówiąc o tarczy rakietowej, powiedział, że Hillary Clinton w rozmowie z nim potwierdziła, iż projekt tarczy w Polsce i Czechach jest oceniany przez nową administrację i "w tym kontekście" - dodał - "będzie wzięta pod uwagę także rosyjska propozycja" wykorzystania radarów w Azerbejdżanie i południowej Rosji jako alternatywy dla tego projektu. Poprzednia administracja prezydenta Busha odrzuciła tę propozycję. Ławrow oświadczył, że radary w Azerbejdżanie i Rosji "mogą monitorować sytuację w regionie", natomiast w razie pojawienia się zagrożenia rakietowego dla Europy "zawsze można rozbudować zbiorowe środki bezpieczeństwa". Odniósł się w ten sposób do rosyjskich propozycji współpracy z NATO w budowie systemów obrony przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu. Ławrow powtórzył wszystkie znane zastrzeżenia Moskwy wobec projektu baz amerykańskiej obrony rakietowej w Europie środkowej, twierdząc, że "nie ma on nic wspólnego z Iranem", natomiast "jest bezpośrednio związany ze sprawą bezpieczeństwa Rosji". Według ministra, "nie ma potwierdzenia, że program, nuklearny Iranu ma wymiar wojskowy". Podkreślał on też, że rosyjska współpraca wojskowa z Iranem jest "absolutnie legalna". Rosja pomaga Iranowi budować reaktory atomowe i sprzedaje mu rakiety balistyczne.