mówił o tym, występując na inauguracji roku akademickiego w Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) w Moskwie. Szef MSZ Rosji zapewnił też, że polityka jego kraju nigdy nie będzie skierowana przeciwko komukolwiek. Zadaniem Rosji - według Ławrowa - jest podtrzymywanie równowagi w polityce europejskiej i światowej. Ławrow opowiedział się za ścisłą współpracą Rosji i USA. Wezwał do "wyrzeczenia się starych stereotypów i ideologii czasów zimnej wojny". Podkreślił też, że Moskwa i Waszyngton powinny wspólnie skoncentrować się na wyzwaniach i zagrożeniach współczesności. - Rosja jest do tego gotowa - zadeklarował Ławrow. Jego zdaniem, "warunki wolności dyktują potrzebę "kolektywnego przywództwa wiodących państw świata". - Można to nazwać "koncertem mocarstw XXI wieku" - dodał minister. Ławrow oświadczył, że plany rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej Europie i problem Kosowa, to dla jego kraju "czerwone linie". - Powinno być zrozumiałe, że przy całej niekonfrontacyjności polityki zagranicznej Rosji istnieją dla nas "czerwone linie", czyli sytuacje realnego zagrożenia naszego bezpieczeństwa narodowego lub obecnego ładu prawno-międzynarodowego - podkreślił szef rosyjskiej dyplomacji. Minister dodał, że "kwestiami takimi są m.in. plany ulokowania baz globalnego systemu obrony przeciwrakietowej USA w Europie Wschodniej i uregulowania w Kosowie".