Ławrow również zaprzeczył, jakoby na Ukrainie operowali agenci rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU i Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).- Użycie siły przeciwko demonstrantom poważnie podważy wszelkie perspektywy współpracy w regulowaniu kryzysu ukraińskiego - oświadczył szef rosyjskiego MSZ na konferencji prasowej w Moskwie. Podkreślił, że powiedział to zarówno sekretarzowi stanu USA Johnowi Kerry'emu, jak i ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy Andrijowi Deszczycy. Ławrow oznajmił, że decyzja o użyciu siły, w tym armii, przeciwko stronnikom federalizacji kraju jest wyjątkowo niebezpieczna. - Ci, którzy zachęcają obecne władze w Kijowie do takiego posunięcia, powinni w pełnym zakresie za to odpowiedzieć - powiedział. "Szczyt cynizmu" według Ławrowa Rosyjski minister oznajmił również, że Moskwa nie ingeruje w sprawy wewnętrzne Ukrainy. - Byłoby to sprzeczne z naszymi interesami - oświadczył, dodając, że na Ukrainie nie ma rosyjskich agentów - ani GRU, ani FSB. - Powiedziałem mu (Deszczycy), że jeśli kogoś aresztowali, to niech go pokażą. Jakoś tego nie zrobili - oznajmił. Ławrow także ocenił, że określanie akcji protestacyjnych na południowym wschodzie Ukrainy jako terroryzmu jest "szczytem cynizmu". - Przemoc na Majdanie, która zakończyła się dziesiątkami ofiar, nazywali demokracją, a pokojowe protesty, które trwają na południowym wschodzie, nazywają terroryzmem i zapowiadają wykorzystanie armii do przeprowadzenia tzw. operacji antyterrorystycznej - powiedział. Minister zauważył, że Moskwa nie słyszała, by Zachód zareagował na zamiar Kijowa użycia armii do stłumienia wystąpień na południowym wschodzie Ukrainy. - Rosja oczekuje od Zachodu adekwatnej reakcji na wydarzenia na Ukrainie - oświadczył. W czasie weekendu prorosyjskie siły zaatakowały i zajęły budynki administracyjne w kilku miastach w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Szef CIA w Kijowie? Ławrow oznajmił też, że Rosja "chciałaby zrozumieć, co oznaczają doniesienia o nagłej wizycie w Kijowie dyrektora CIA Johna Brennana". - Jak dotąd nie otrzymaliśmy takich wyjaśnień - powiedział. Agencja Interfax podała w niedzielę, że Brennan poprzedniego dnia potajemnie przebywał w Kijowie, gdzie spotkał się z ukraińskimi przywódcami i szefami bloku siłowego Ukrainy. Rosyjska agencja powołała się na źródło w ukraińskim parlamencie. "Zgodnie z niepotwierdzonymi dotąd danymi decyzja o siłowej akcji na południowym wschodzie Ukrainy została podjęta za jego namową" - przytacza Interfax słowa swojego kijowskiego źródła. W poniedziałek nie nadchodzą jednak żadne informacje o aktywności ukraińskich sił zbrojnych bądź oddziałów specjalnych MSW we wschodnich obwodach kraju.