- Dziś Korea Północna nie jest gotowa do powrotu do stołu rokowań - przyznał Ławrow, który przybył do Korei Płd. po zakończeniu oficjalnej wizyty w Phenianie. W czwartek Ławrow przyznał, po rozmowach z przedstawicielami władz Korei Płn., że w rokowaniach sześciostronnych, mających na celu skłonienie Phenianu do rozbrojenia nuklearnego, brak przełomu. Mimo to w piątek w Seulu przekonywał, że argumenty Rosji o konieczności wznowienia negocjacji zostały usłyszane w Phenianie. W piątek Korea Północna oznajmiła jedynie, że Rosja "z uwagą" odniosła się do decyzji Phenianu o bojkocie rozmów sześciostronnych. Ławrow powiedział w Seulu, że jego zdaniem Korea Północna "uważa za sprawiedliwy" dokument, który uczestnicy rozmów sześciostronnych przyjęli we wrześniu 2005 roku, zawierający wzajemne zobowiązania stron. Przyznał, że nadal nie zostały do końca wypełnione obietnice pomocy gospodarczej, jaką Phenian miał otrzymać w zamian za swe kroki rozbrojeniowe. - Sytuacja jest skomplikowana, ale nie beznadziejna - przekonywał szef rosyjskiej dyplomacji. Rokowania sześciostronne, w których udział biorą Chiny, oba państwa koreańskie, USA, Japonia i Rosja, trwają od 2003 roku. Phenian ogłosił jednak w zeszłym tygodniu, że zbojkotuje je jako "bezużyteczne" i wznowi prace w swym ośrodku jądrowym, w którym możliwa jest produkcja plutonu. Korea Północna wydaliła też z ośrodka Jongbion inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, a także wyprosiła amerykańskich ekspertów obserwujących proces zamykania ośrodka. W 2006 roku Korea Płn. dokonała pierwszej próby atomowej.