Ściana śniegu spadła na hotel Säntis w Schwägalp, zasypała samochody na parkingu oraz wdarła się przez okna do restauracji. Spojrzałem przez okno i zobaczyłem białą ścianę. Myślałem, że z dachu zsunął się śnieg, ale nagle usłyszeliśmy huk i przed okna wdarła się do środka biała masa - relacjonował w rozmowie z gazetą "Tagblatt" jeden z gości. Poszkodowane zostały trzy osoby. Szeroka na 300 m i mająca 5 m wysokości lawina spadła też na samochody zaparkowane przy hotelu. Busami ewakuowano ponad 100 turystów. Policja - mimo że nie ma takiego zgłoszenia - wciąż sprawdza, czy nikt nie zaginął. Lawinisko przeczesują ratownicy górscy z psami szkolonymi do poszukiwania ludzi.