Wypadek opisuje "The Sun". W sieci pojawiło się nagranie z kamerki samochodowej, na którym zarejestrowano przebieg całego zdarzenia. Wszystko widać bardzo dokładnie. "Latający samochód" Zdarzenie ma miejsce na autostradzie w Orlando na Florydzie. Jadący lewym pasem kierowca rejestruje całe zajście przed nim. Po prawej stronie wyłania się Land Rover Defender, który w pewnym momencie chowa się za ciężarówką. Przed samochodami, po prawej stronie, znajduje się zjazd z autostrady, nie jest jednak jasne, czy to tam kierowca land rovera chce dojechać. Nagle po prawej stronie dochodzi do potężnej kraksy, a kierowca land rovera przelatuje nad trzema pasami jezdni, balustradą oddzielającą przeciwległą część autostrady i poturbowanym autem ląduje po drugiej stronie drogi. Na nagraniu widać, jak samochód praktycznie leci przed maskami samochodów, odbijając się co sekundę od jezdni. Na autostradzie zostaje wiele części auta, maszyna jest również mocno poobijana, ale jak na cały wypadek pozostaje w zadziwiająco dobrym stanie. Pasażerowie land rovera doznali nieznacznych obrażeń, wysiedli z samochodu o własnych siłach - czytamy. "The Sun" odnotowuje, że w komentarzach pod nagraniem widać wiele zachwytów nad autem. Komentujący są zdziwieni, że mimo tak poważnego wypadku, nikomu nic się nie stało, a maszyna nie została doszczętnie skasowana.