Początkowo zapowiadano, że do Mediolanu na szczyt ASEM (Asia-Europe Meeting) 16-17 października pojedzie premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, ale według włoskiej gazety Kreml zawiadomił już organizatora, czyli włoski rząd, o przyjeździe Putina. W artykule podkreśla się, że wywołało to zakłopotanie i irytację niektórych europejskich rządów oraz unijnych instytucji. Jak twierdzi rzymski dziennik, strona unijna została postawiona w stan alarmu w związku z obawą, że rosyjski prezydent, zepchnięty przez Zachód na margines za wojnę na Ukrainie, wykorzysta okazję, jaką stwarzają obrady szczytu, by wrócić na arenę międzynarodową i odpowiedzieć na izolację objętej sankcjami Rosji. "La Repubblica" przypomina, że od kilku miesięcy Putin jest izolowany przez wspólnotę międzynarodową, m.in. w konsekwencji zawieszenia udziału Rosji w G8. Wprawdzie nie brakowało w tym czasie kontaktów między nim a zachodnimi przywódcami, jednak dochodziło do nich w szerszym gronie. Wyjątkiem był udział Putina w czerwcowych obchodach 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii, ale było to spotkanie nieformalne. Od jakiegoś czasu - pisze włoska gazeta - rosyjski przywódca nie jest już uważany przez wielu przywódców państw UE, na czele z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, za "wiarygodnego rozmówcę". Na mediolańskie obrady ASEM, w których ma uczestniczyć 55 szefów państw i rządów, Putin został zaproszony na wiosnę. List wystosowali do niego przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i gospodarz spotkania, włoski premier Matteo Renzi. Zaproszenie potwierdziła w lipcu szefowa włoskiej dyplomacji Federica Mogherini podczas wizyty w Moskwie - przypomina "La Repubblica". Według gazety wywołało to irytację władz państw bałtyckich oraz Polski, które potem przez ponad miesiąc blokowały kandydaturę Mogherini na urząd szefowej dyplomacji UE. Dziennik wyjaśnia, że Rosjanie powiadomili wówczas, iż w celu "zmniejszenia napięcia" do Mediolanu przyjedzie premier Miedwiediew. Zmiana tej decyzji w ostatnich dniach doprowadziła do tego, że - jak ujawniono w artykule - z Brukseli wysłano we wtorek do wszystkich unijnych rządów poufną wiadomość z prośbą: "Powiedzcie nam, jak zachować się wobec obecności Putina w Mediolanie". Strona włoska nie wyklucza, że niektóre kraje z Europy Wschodniej mogą zbojkotować szczyt.