La Palma: Erupcja wulkanu. Padł pomysł zbombardowania wyspy
Wyspy Kanaryjskie wciąż walczą ze skutkami erupcji na La Palmie. Jednym z pomysłów na "zapanowanie" nad żywiołem jest zbombardowanie przez hiszpańskie wojsko terenów wokół wulkanu, tak by zmienić kierunek spływania magmy. Cumbre Vieja na wyspie La Palma wybuchł 19 września.
Wraz z nasiloną pomiędzy poniedziałkiem a wtorkiem emisją lawy z wulkanu Cumbre Vieja reprezentujący władze kanaryjskiej wyspy La Gomera polityk Casimiro Curbelo zaproponował użycie bomb.
W rozmowie z regionalnymi mediami sprecyzował, że nie sugeruje użycia "ciężkiej artylerii, a jedynie małych bomb". Dodał, że dzięki użyciu bombowców można byłoby "zabezpieczyć" przed zalaniem lawą zamieszkanych terenów, plantacji lub innych ważnych miejsc na La Palmie, z którą sąsiaduje La Gomera.
Curbelo zasugerował możliwość zrzucenia bomb w okolicach komina wulkanu, w którym znajduje się już pięć otworów wyrzucających magmę.
- Czy nie moglibyśmy zadziałać tak, abyśmy to my wyznaczyli kierunek biegu spływającej lawy? - powiedział, cytowany w środę m.in. przez dziennik "Canarias7".
Tymczasem według hiszpańskich wulkanologów podczas ostatniej doby nasiliła się aktywność wulkanu Cumbre Vieja. Z szacunków Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego Hiszpanii (DSN) wynika, że do wtorku magma wulkaniczna zalała blisko 900 hektarów terenów na La Palmie.
Wybuch wulkanu na wyspie La Palma trwa od 19 września i pozostaje bardzo intensywny. Krater cały czas wyrzuca duże ilości popiołu i fontanny lawy. W poniedziałek słup pyłu z wulkanu miał prawie cztery kilometry wysokości. Z krateru nadal wypływa kilka strumieni lawy.
Naukowcy oceniają, że wewnątrz wulkanu nadal są duże pokłady magmy, które równoważą fontanny wyrzucane na zewnątrz. To z kolei oznacza, że erupcja na La Palmie może jeszcze długo potrwać.