Do kolizji doszło, mimo że "Tricolor" był specjalnie oznakowany. Wg najnowszych doniesień, "Nicola" wbiła się we wrak "Tricolora" przy dobrej widoczności. Na szczęście nie ma ofiar tej kolizji. - Była boja, ogłoszenia, patrole żandarmerii... Nie mamy pojęcia, jak mogło dojść do zderzenia - powiedział przedstawiciel straży wybrzeża. Statek "Nicola" o tonażu trzech tysięcy ton wbił się we wrak statku "Tricolor" o tonażu 55 tysięcy ton. - Rozczepienie statków będzie możliwe dopiero podczas przypływu - wyjaśnił strażnik ochrony wybrzeża z Dover. "Nicola" jest statkiem nowym, zaledwie dwuletnim. Płynęła z La Coruny do Rotterdamu. Norweskiego frachtowca nie można było dotychczas wydobyć z powodu fatalnych warunków na morzu w cieśninie Dover. Zarejestrowany w Norwegii "Tricolor" zatonął w sobotę rano na Morzu Północnym, po zderzeniu w gęstej mgle z kontenerowcem "Kariba". Statek płynął z Zebrugge w Belgii do Southampton w Wielkiej Brytanii i prócz blisko trzech tysięcy samochodów przewoził dwa tysiące ton paliwa. Członkowie 24-osobowej załogi zostali uratowani. W sobotę wysłano ekipy ratownicze, by wydobyły statek, którego wartość szacowana jest na 25 mln funtów szterlingów, a wraz z ładunkiem - na 30 mln funtów. Z powodu złej pogody ekipy ratownicze nie mogą dzisiaj z wraku "Tricolora" wypompowywać paliwa.