Dla powiększającej się Unii Europejskiej Wałęsa domaga się "daleko idących rozwiązań", zasadniczej dyskusji o wartościach, ubolewa nad brakiem odniesienia do religii w traktacie lizbońskim. "Uważam, że to błąd" - powiedział Wałęsa na spotkaniu z dziennikarzami. Europejczycy muszą się zmierzyć z "wielkimi pytaniami" - mówił Wałęsa. Wyjaśniał, że chodzi o określenie, jaka gospodarka i jaki system polityczny będą odpowiednie dla zjednoczonej Europy. Według niego Europa musi się zastanowić nad swymi przyszłymi fundamentami. Relacjonując spotkanie Wałęsy z prasą austriacką agencja APA pisze, że nie ukrywał on sympatii dla premiera Donalda Tuska. O Lechu i Jarosławie Kaczyńskim powiedział natomiast, że Polska "ma już za sobą" okres, kiedy kontakty z UE były prowadzone za pośrednictwem "bliźniaków". "Składamy to doświadczenie na ołtarzu europejskim" - powiedział Wałęsa. Przed odlotem do Wiednia były prezydent zapowiedział m.in.: "Nie mam zamiaru unikać w rozmowach niepokojącego Europę tematu ratyfikacji przez Polskę Traktatu Reformującego. Będę przekonywać, że ta antueuropejskość niektórych demagogów to margines. I na pewno rząd premiera Tuska poradzi sobie szybko z tą kwestią". Pytany przez dziennikarzy austriackich o kwestię Kosowa Wałęsa powiedział m.in., że każdy człowiek i każda mniejszość mają prawo do wolności. Trzeba jednak mieć na uwadze, że świat zmierza dziś w kierunku zjednoczonej Europy, a jutro - w kierunku globalizacji. Nie można więc przeprowadzać podziałów, które mogą wywoływać dalsze podziały. Wałęsa wezwał w tym kontekście Europejczyków, by działali "odpowiedzialnie i przewidująco". W kwestii ewentualnego bojkotu ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie z powodu kryzysu w Tybecie Wałęsa opowiedział się za "wspólną linią Europejczyków". Uznał też za słuszne, żeby politycy, którzy zdecydują się na bojkot, wyjaśnili motywy takiego postępowania. Wałęsa podkreślił, że najchętniej widziałby "wspólny protest - gospodarczy i polityczny - nas wszystkich". Odnotował, że wiele krajów ma dobre stosunki gospodarcze z Chinami i kraje te "nie chcą podejmować żadnych działań" (w związku z sytuacją w Tybecie). Dodał, że może się okazać, iż "jutro te stosunki gospodarcze nie będą już takie ważne". Ostrzegał też, że "jeśli Chiny nie będą szanować praw człowieka i płacić swym pracownikom adekwatnych zarobków, zniszczą naszą produkcję". Lecha Wałęsę przyjął w pałacu Hofburg prezydent Austrii Heinz Fischer. Leopold Kunschak (1871-1953) - patron nagrody przyznanej Lechowi Wałęsie - był twórcą chrześcijańsko-demokratycznych organizacji politycznych i związkowych, pierwszym powojennym przewodniczącym Austriackiej Partii Ludowej (OeVP) i pierwszym powojennym przewodniczącym parlamentu Austrii.