"Dzisiaj Stany Zjednoczone muszą kolejny już raz zastanowić się nad sposobami położenia kresu przemocy, która atakuje je od środka"- ocenia watykańska gazeta pisząc o tragedii w szkole, w której szaleniec zastrzelił 20 dzieci w wieku od 6 do 7 lat i 6 osób dorosłych, a także w domu swoją matkę, po czym popełnił samobójstwo. To, co stało się w szkole Sandy Hook dziennik nazywa "bestialską przemocą, podsyconą przez zbyt łatwy dostęp do coraz bardziej śmiercionośnej broni". To tam dodaje watykański dziennik, "zmaterializował się najgorszy koszmar każdego rodzica: Adam Lanza, uzbrojony po zęby, mimo swych 20 lat i historii głębokich zaburzeń psychicznych, otworzył ogień do uczniów i nauczycieli po tym, gdy w domu zabił matkę, także nauczycielkę szkoły Sandy Hook". "Z powodu czystego zbiegu okoliczności do masakry dzieci w Connecticut doszło w przeddzień rocznicy przyjęcia drugiej poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która gwarantuje prawo do posiadania broni. Poprawkę ratyfikowano 15 grudnia 1791 roku; obowiązuje w USA od 221 lat" - podsumowuje "L'Osservatore Romano".