W artykule "Zrezygnować, aby służyć", opublikowanym na łamach sobotniego wydania gazety podkreśla się, że abdykacja jest "najwznioślejszym wypełnieniem urzędu Piotrowego", "osobistym wyrzeczeniem dla dobra Kościoła". Autor zauważa, że sprawa rezygnacji z urzędu papieskiego nie była prawnie unormowana do roku 1294, gdy abdykował Celestyn V. Zwraca uwagę, że ta pierwsza całkowicie dobrowolna decyzja wywołała wówczas ogromną dyskusję, w której oprócz teologów udział wzięli też ludzie kultury na czele z Dante Alighierim. W "Boskiej komedii" Dante "zrehabilitował pokorę gestu Celestyna" - przypomina "L'Osservatore Romano". W opinii dziennika rezygnacja z urzędu papieskiego jest wydarzeniem wyjątkowym, ale "całkowicie spójnym z działalnością duszpasterską właściwą posłudze Piotrowej, jeżeli papież wykonuje własną wolę poprzez najwyższy akt wyrzeczenia się siebie dla dobra Kościoła". "Sama natura dobrowolnej rezygnacji z papiestwa ze względu na nieadekwatność, właściwa dla klasycznej tradycji kanonicznej, jest najbardziej konsekwentnym wyrazem pokory i służby na wzór samego Chrystusa, do którego naśladowania jest powołany Jego wikariusz. Akt Benedykta XVI jest tego świadectwem" - konkluduje dziennik w artykule opublikowanym w związku z zapowiedzianą na 28 lutego abdykacją papieża.