Lech Kaczyński chciał złożyć kwiaty przed chicagowskim pomnikiem ofiar katyńskich. Prezes Klubów Polskich w USA Edward Mika powitał go tam jako prezydenta Lecha Wałęsę. Kaczyński tylko się uśmiechnął. Jak jednak informuje specjalna wysłanniczka RMF FM do Chicago Agnieszka Milczarz, prezydent nie był zadowolony z tej pomyłki.