, ale powiedział, że pokazuje ono, iż niektóre państwa UE pozwoliły Rosji, która przestrzegała Zachód przed przyjmowaniem Ukrainy i Gruzji, by miała de facto prawo weta w kwestii tego, kto przystępuje do NATO - relacjonuje Reuters. - Tylko ludzie nie w pełni poinformowani politycznie pomyśleliby, że to, co się stało z MAP (planem działań na rzecz członkostwa Ukrainy i Gruzji) nie ma nic wspólnego ze sprzeciwem Rosji - cytuje prezydenta agencja i przypomina, że na szczycie NATO w Bukareszcie USA i ich środkowoeuropejscy sojusznicy popierali MAP dla Ukrainy i Gruzji, natomiast Niemcy i Francja przewodziły oponentom. powiedział, że kwestia członkostwa w NATO krajów, które stanowiły kiedyś część Związku Radzieckiego, jest powiązana z szerszą debatą na temat strategicznego partnerstwa UE z Rosją. Reuters odnotowuje w tym kontekście, że większość państw UE jest również członkami NATO. - Muszę wiązać te dwie kwestie, nawet jeśli wolałbym tego nie czynić - powiedział prezydent. Spytany, czy Polska, która blokowała rozmowy UE-Rosja w 2006 roku z powodu - rozwiązanego teraz - sporu handlowego, wycofa weto, żeby uspokoić Moskwę i nowego rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, Lech Kaczyński odparł: "Z pewnością powinniśmy rozmawiać, z pewnością powinniśmy budować atmosferę, w której nieufność jest zredukowana. Ale czy rozmowy strategiczne (UE- Rosja) mogą zostać odblokowane w bliskiej przyszłości, to inna sprawa". - Najpierw chciałbym wiedzieć - kontynuował prezydent - jak ma zostać rozwiązana sprawa MAP dla Ukrainy i Gruzji. Prezydent powiedział - relacjonuje Reuters - że będzie z naciskiem podnosił sprawę Ukrainy i Gruzji wobec Niemiec i Francji. Agencja odnotowuje, że prezydent Francji Nicolas Sarkozy będzie rozmawiał z prezydentem Lechem Kaczyńskim i premierem Donaldem Tuskiem w Warszawie 23 kwietnia. L. Kaczyński powiedział, że rezultaty szczytu NATO napawają go optymizmem w kwestii przyznania MAP Ukrainie i Gruzji, kiedy sprawa ta ma być ponownie rozpatrywana przez Sojusz w grudniu. - Mam nadzieję, że Niemcy można będzie przekonać - powiedział prezydent i dodał, że kanclerz Angela Merkel odegrała decydującą rolę w doprowadzeniu do kompromisu na szczycie.