Aleksander Kwaśniewski podczas spotkania poświęconego przyszłości Ukrainy organizowanego przez ośrodek dialogu i analiz Think Tank oraz Centrum Stosunków Międzynarodowych mówił między innymi, że Ukraina w polityce zagranicznej Rosji zajmuje bardzo ważną pozycję i Moskwa nie może pozwolić sobie na pasywną politykę wobec swojego sąsiada. Jego zdaniem, Rosja dysponuje bardzo szerokim wachlarzem możliwości. Jak tłumaczył Kwaśniewski, Moskwa może zmobilizować rosyjską ludność Krymu do referendum secesyjnego, ma też wojska w Sewastopolu oraz ogromne wpływy w strukturach władzy i w mediach. Były prezydent uważa, że Rosja nie musi stosować instrumentów z "najwyższej i najbardziej ryzykownej półki". Kwaśniewski uważa, że Rosja wywierając nacisk na Ukrainę, może wykorzystywać kwestię Krymu, na którym mieszka ponad 50 procent Rosjan i zaledwie 20 procent Ukraińców.Zdaniem byłego prezydenta, Rosja może też zastosować naciski przez blokadę współpracy gospodarczej z Ukrainą. Dlatego też Unia Europejska musi rozmawiać z Rosją w sprawie Ukrainy. - Nowe władze Ukrainy, budując nową rzeczywistość społeczno-polityczną, będą musiały uporać się z presją Rosji, ale także problemem wszechobecnej korupcji i ogromnych nierówności społecznych - podkreśla Kwaśniewski.Zdaniem byłego prezydenta, największą nadzieję na wykorzystanie obecnej szansy dla Ukrainy daje tamtejsze społeczeństwo, które - jak tłumaczy - zaczyna być coraz bardziej świadome, coraz silniejsze i bardzo zdeterminowane, by iść w stronę Europy. Były prezydent zwraca również uwagę, że dużym wyzwaniem dla nowych władz Ukrainy będzie "wmontowanie" ludzi Majdanu w życie polityczno-społeczne. - Ważne jest, by choć kilku przywódców Majdanu znalazło się w nowych władzach - podsumowuje Kwaśniewski.