Kwaśniewski i Cox rozmawiali z nim w kolonii karnej w mieście Mena w obwodzie czernihowskim, na północy Ukrainy Opozycjonista odbywa tam karę czterech lat więzienia za nadużycie władzy w czasach, gdy był w rządzie byłej premier Julii Tymoszenko. O temacie spotkania nie poinformowano. Kwaśniewski i Cox, którzy z ramienia PE obserwują postępowania sądowe w sprawie Łucenki oraz skazanej na siedem lat Tymoszenko, prawie od początku swej misji unikają wypowiedzi dla prasy. Ukraińska służba więzienna podała jedynie czas spotkania i napisała w komunikacie, że zagraniczni goście "nie wyrażali żadnych pretensji ani uwag wobec kierownictwa" kolonii karnej, w której przebywa Łucenko. Kwaśniewski i Cox rozpoczęli swą misję w czerwcu 2012 roku. Ukraińskie media pisały wówczas, że prócz monitorowania procesów sądowych przedstawicieli opozycji ich zadaniem jest zażegnanie kryzysu w stosunkach między Ukrainą i UE. Kryzys ten wywołany był panującą w UE opinią, że sprawy Tymoszenko i Łucenki to część motywowanych politycznie represji wobec przeciwników obecnych władz Ukrainy. W październiku Kwaśniewski i Cox zdali w PE wstępne sprawozdanie ze swej działalności. Mówili wówczas, że sprawdzali, czy była premier Ukrainy i inni uwięzieni członkowie jej rządu, w tym Łucenko, traktowani są zgodnie ze standardami międzynarodowymi. Kwaśniewski przyznał wtedy, że największym sukcesem misji byłoby całkowite uwolnienie Tymoszenko i chwalił władze ukraińskie za reformy prawne, które zbliżają Kijów do standardów unijnych. W styczniu Kwaśniewski powiedział, że jego misja powinna być kontynuowana. Jako datę graniczną wskazał listopad, kiedy to Ukraina i UE mają podpisać w Wilnie umowę stowarzyszeniową. Z Kijowa Jarosław Junko