Po zajściu Scotland Yard wystosował przeprosiny. "Policja ma trudne zadanie zapewniania bezpieczeństwa rodzinie królewskiej i zatrzymywania intruzów. Pomyłki są nieuniknione"- napisano.Policję postawiono w stan podwyższonej gotowości po włamaniu do pałacu, które miało miejsce dwa dni wcześniej. W pałacu odbywała się właśnie wystawa dzieł sztuki i kosztowności. Aresztowano dwóch mężczyzn. Jeden z nich sforsował wysoki płot i drzwi, w tym czasie jego kolega pozostawał na zewnątrz na czatach. Zanim ujęto włamywacza, ten zdołał pokonać duży dystans wewnątrz budynku. Na szczęście nic nie skradziono i nikt nie został ranny.Królowej nie było w pałacu. Elżbieta II przebywała na wakacjach w swoim zamku w Szkocji.