W grę wchodzi łamanie prawa człowieka do zachowania wolności i bezpieczeństwa. Jak zauważają obserwatorzy, sprawa czterech Kurdów może stać się precedensem. Jeśli sąd wyda werdykt na ich korzyść, to setki innych uchodźców przetrzymywanych w brytyjskich centrach zostanie zwolnionych. Będą oni także mogli starać się o odszkodowania. Osoby, ubiegające się o azyl polityczny na Wyspach automatycznie odsyłane są do specjalnych, zamkniętych obiektów. Tam oczekują początkowej decyzji władz. Brytyjskie MSZ twierdzi, iż budynki takie są czymś w rodzaju świetlic, a nie obozami dla uchodźców.