- To był człowiek, który służył sprawie wolności - mówi jeden z przedstawicieli Białego Domu. Wg niedawno wydanej książki Benjamina Weisera "Tajne życie", płk Kukliński był najważniejszym szpiegiem, jakiego CIA kiedykolwiek miała w bloku wschodnim. - I nie należy tego mierzyć tylko ilością materiałów i informacji, które Kukliński przekazał - mówił Weiser korespondentowi RMF - ale przede wszystkim tym, kim był. Benjamin Weiser utrzymuje, że Kukliński początkowo nie chciał współpracować z Centralną Agencją Wywiadowczą, tylko z amerykańskimi siłami zbrojnymi. Przez rok więc agenci CIA podszywali się pod oficerów armii USA. Potem dopiero ujawnili się i przekonali go, że będą najlepiej wykorzystywać jego informacje. Wprawdzie dziś rzecznik CIA odmówił komentarza na temat śmierci pułkownika, ale wśród większości Amerykanów opinia na temat Kuklińskiego jest jednoznaczna: jest on bohaterem. - To jest bohater i tak powinien być postrzegany, a fakt, że przeszedł na drugą stronę, świadczy o tym, że wierzył w demokrację, przyjaźń polsko-amerykańską, zachodnią cywilizację, a nie w to, co działo się za "żelazną kurtyną" - mówił korespondentowi RMF gen. Edward Rowny, który za czasów prezydentury Ronalda Regana był negocjatorem układów rozbrojeniowych z Rosjanami. Rowny kilkakrotnie przebywał w Polsce w połowie lat 80.