42-letni Zapata, który był wymieniany przez Amnesty International wśród 65 kubańskich więźniów sumienia, "zmarł około godz. 13.00" (19.00 czasu polskiego) w szpitalu Hermanos Ameijeiras w centrum Hawany - powiedział agencji AFP przedstawiciel tej placówki. Według dysydentów, głodował od ponad 2 miesięcy, domagając się uznania go za więźnia sumienia. Jest to pierwszy przypadek zgonu więźnia politycznego podczas odbywania kary na Kubie od początku lat 70. - twierdzi Komisja Praw Człowieka i Pojednania Narodowego, która jest organizacją nielegalną, ale tolerowaną przez władze kubańskie. - To wielka tragedia dla rodziny i bardzo zła wiadomość dla wszystkich ruchów obrony praw człowieka, ale także dla rządu, który będzie musiał zapłacić za tę śmierć cenę polityczną - podkreśliła organizacja. Orlando Zapata Tamayo, który był członkiem nielegalnej organizacji obrony obywatelskiej Demokratyczny Dyrektoriat Kubański, został w 2003 r. skazany na 18 lat więzienia za "naruszanie porządku publicznego". Według Dyrektoriatu, w październiku 2009 r. został brutalnie pobity w więzieniu, co spowodowało krwiak mózgu, który trzeba było zoperować. W grudniu podjął głodówkę, domagając się uznania go za więźnia sumienia.